konstancmonopol
Pani Konstancja najwyraźniej minęła się z powołaniem.Powinna zająć sie ktytyką zaowdowo.Pokaźny elaborat pełen obelg w gruncie rzeczy, a ja...nie robiłym tragedii ze spektaklu.Wszak to nie Tytus...
rozwiń
Pani Konstancja najwyraźniej minęła się z powołaniem.Powinna zająć sie ktytyką zaowdowo.Pokaźny elaborat pełen obelg w gruncie rzeczy, a ja...nie robiłym tragedii ze spektaklu.Wszak to nie Tytus Andronikus czy inny szekspirowski klasyk, tylko kameralna sztuka dla dwojga aktorów.Co w niej można popsuć na tyle,żeby była niestrawna?.Pewnie,że zdarzają się lepsze i gorsze inscenizacje, lepsi lub gorsi aktorzy, bardziej lub mniej zaangażowani, ale...o czym wtedy pisaliby owi wszechwiedzący quasi krytycy,którym wyraźnie dworuje Pani Konstancja?
zobacz wątek