Re: Zwyczajny contra Niezwyczajny, czyli komunizm powraca:)
Cóż, u Ciebie za to płytkość postrzegania świata i życiowy minimalizm pozbawiony podstawowych dążeń człowieka do tego, aby mu było lepiej, cieplej, wygodniej i ładniej - a wszystko to w imię...
rozwiń
Cóż, u Ciebie za to płytkość postrzegania świata i życiowy minimalizm pozbawiony podstawowych dążeń człowieka do tego, aby mu było lepiej, cieplej, wygodniej i ładniej - a wszystko to w imię zwyczajności, która rzekomo ma być lepsza od niezwyczajności.
Cóż stoi na przeszkodzie, aby wysłać dziecko na studia i jednocześnie i dziecko i siebie wypindrzyć u TH? Życiowe lenistwo, gdyż wymaga to niezwyczajnych wysiłków, które są Zwyczajnym obce.
Cóż stoi na przeszkodzie, aby w klimatycznych Conversach zorganizować smacznego grilla i serwować steki z Wagyu? Brak ambicji i lenistwo, gdyż wymaga to podjęcia niezwyczajnych wysiłków, aby tak podjąć swoich bliskich, by uhonorować ich obecność czymś wyjątkowo smacznym.
Cóż stoi na przeszkodzie, aby być zadbanym, nawet jeśli nie wymaga to większych nakładów pracy? Ale wymaga czasami niezwyczajnych wysiłków; bez pracy nie ma kołaczy.
A tekst o tym, że sumienie tych Zwyczajnych jest czystsze od Niezwyczajnych jest wprost potwierdzeniem tez zawartych w pierwotnym komentarzu^^
Konkludując, człowiek bez ambicji, leniwy mentalnie, roszczeniowy i w pretensjach, pałający niechęcią do każdego, kto jest różny od niego i nie podziela jedynie słusznych idei, zostaje zaliczony w poczet wrogów klasowych i jako taki nie ma prawa głosu^^
Czysty komunizm...
zobacz wątek