Re: Życie bez miłości i słów
Super wątek, bardzo mi bliski....niestety. Też nie wiem co z tym zrobić, mam dokładnie taką sytuacje jak te opisane tutaj i chyba brak jakichkolwiek perspektyw na poprawę. Trudno sie z tym pogodzic...
rozwiń
Super wątek, bardzo mi bliski....niestety. Też nie wiem co z tym zrobić, mam dokładnie taką sytuacje jak te opisane tutaj i chyba brak jakichkolwiek perspektyw na poprawę. Trudno sie z tym pogodzic ale trudno też wszystko przekreślić i podjąć jakieś drastyczne (chyba tylko takie maja sens) kroki. Dziecko, mieszkanie=kredyt i jakby nie było poczucie stabilizacji. Z drugiej strony pustka każdego dnia, brak radości z powrotów do tego wymarzonego "domu", trudne to!
Może wiecej osob podzieli sie swoimi doswiadczeniami, moze to doda otuchy albo zmotywuje. Dzieki!
zobacz wątek