Widok
Tam gdzie nie ma osiedli i za duzo domow to zyje sie db. Tzn mi sie zyje db ;) Jest wlasny trawniczek, kawalek nieba, ptaszki spiewaja ale to wlasciwie tylko wtedy jak jest ladna pogoda. Denerwuja mnie dziury w drogach, i korki na Lotniczej i to ze sie tyle tu osob sprowadzilo i Banino sie w jakies miasteczko zamienia.
Jeśli oboje będziecie dojeżdzać do pracy do Gdańska/Gdyni to odradzam. Dojazdy, koszty naprawy Was dobiją. Banino to fajne miejsce pod warunkiem że pracuje się gdzieś w pobliżu lub z domu. Mi osobiście brakuje ścieżek rowerowych i placów zabaw dla dzieci. Ale fajnie że otworzył się Madagaskar, jest gdzie pójść w chłodniejsze dni. Niemniej jednak na dworzu integracja dzieci jest bardzo niewielka. Nie wiem czy to tak w całym Baninie, czy tylko u mnie. Raczej każdy w swoim ogródku siedzi. Ale co by nie mówić - dom to jednak dom :) Przemyślcie dobrze kwestię dwelopera. Raczej odradzam najtańsze opcje.
pzdr i powodzenia!
pzdr i powodzenia!
Dojeżdżam razem z mężem do pracy w Gdańsku, każde innym autem bo inne godziny pracy itp. także bez auta ani rusz. Komunikacja miejska akurat w naszym przypadku zupełnie nie odpowiada. Niestety nie ma gdzie w pobliżu wyjść z psami i tym samym z dzieciakami. Także każdy rzeczywiście w swoich ogródkach i nie wiem czy jest tak wszędzie ale u mnie raczej sąsiedzi nie chcą się integrować, każdy patrzy na każdego z pod byka i ciężko usłyszeć od sąsiada na ulicy "Dzień dobry". Wynika to zapewne z wieku osób mieszkających, choć nie wiem czy problem nie leży gdzie indziej. Podsumowując mi osobiście mieszka się bardzo dobrze, pomimo wszystko.
Nikt tu też w tym wątku nie wspomniał o coraz dłuższych powrotach do Banina, drogi nie są z gumy i wszystkich mieszkańców nie pomieszczą, korki się wydłużają. Wielokrotnie trzeba się toczyć już na tej prostej przy lotnisku, nie wspominając o Słowackiego i Wyklętych (zwłaszcza ten odcinek). W ostatnich tygodniach zauważyłem też ,że coraz dłuższy korek jest do świateł przy Biedrze, wczoraj o 16:30,za Kościołem już stałem.
Myślę że wszystkie "domy" tak mocno reklamowane o powierzchni ok 80m2 warto sobie jednak podarować. Rozumiem że cena jest kusząca, ale mało kto rozumie jedną rzecz. Mieszkanie o powierzchni 80m2 to na prawdę fajne i wygodne mieszkanko dla rodzinki. Ale "dom" o powierzchni 80m to klitka. Są to tak na prawdę 2 kawalerki po 40m, gdzie na górze dochodzą jeszcze skosy. Ciężko wstawić szafy, nie ma gdzie wstawić rowerów, sanek itp. Fajnie mieszka się w domu który ma min 100m powierzchni użytkowej + garaż. Wiadomo, że jest to dużo większy wydatek, ale ja już bym wolała np 60m gdzieś w dzielnicach południowych Gdańska, gdzie jest komunikacja, niż 80m w "domu" który tak na prawdę domem nie jest.
Oferta jest tu jednak dość bogata. Bez problemów znajdziesz większe domy szeregowe lub bliźniaki w których można fajnie się urządzić i wygodnie mieszkać. Pozostaje kwestia dojazdów. Musisz to dodać do comiesięcznych kosztów - benzyna na 2 auta, 2 x OC, 2 x częściej auta do naprawy. Tak na prawdę jak o tym myślę to jest to na prawdę duży koszt. Do tego w weekend ludzie i tak często jeżdzą do miasta ponieważ nie ma tutaj za bardzo co robić.
Oferta jest tu jednak dość bogata. Bez problemów znajdziesz większe domy szeregowe lub bliźniaki w których można fajnie się urządzić i wygodnie mieszkać. Pozostaje kwestia dojazdów. Musisz to dodać do comiesięcznych kosztów - benzyna na 2 auta, 2 x OC, 2 x częściej auta do naprawy. Tak na prawdę jak o tym myślę to jest to na prawdę duży koszt. Do tego w weekend ludzie i tak często jeżdzą do miasta ponieważ nie ma tutaj za bardzo co robić.
Dokladnie ,banino to sypialnia trojmiasta gdzie jedynie ludzie sie wysypiaja, a reszte rzeczy czyli praca ,zakupy ,przyjemnosci jada do miasta. A to co buduja deweloperzy to czasami przeraza, ile to mozna upchac mieszkań na tak małej powierzchni. Jak dla mnie to zbyt wszystko za szybko się toczy bez ładu i składu. Deweloperowi uda sie kupic kawalek ziemi i wtedy sie zaczyna budowanie na czas i bez zastanowienia, byle sxybko wybudowac i sprzedac.
Mieszkam właśnie w takim szeregu 80 m i nie rozumiem dlaczego każdy odradza. Ja jestem zadowolona. Mam kawałek ogródka, cisza, spokój. Wcześniej mieszkałam w Gdańsku i za nic niechcialabym tam wrócić- mnóstwo ludzi samochody jeżdżące non stop. Myślę że to czy tu mieszkać czy nie to zupełnie indywidualna sprawa.