Re: a co mają powiedzieć grube kobiety?
Dzięki, że mnie pocieszacie. Ja wiem, że figura zależy od tego co w głowie, a nie na talerzu. A zakłócenia w każdą stronę mają przeważnie żródło w problemach psychicznych. I na nic zdadzą się...
rozwiń
Dzięki, że mnie pocieszacie. Ja wiem, że figura zależy od tego co w głowie, a nie na talerzu. A zakłócenia w każdą stronę mają przeważnie żródło w problemach psychicznych. I na nic zdadzą się diety, jeśli nie uporządkuję swojego myślenia i swojej akceptacji. Ale to nie jest takie proste, mam w tej chwili zaniżoną samooceną w związku z wydarzeniami rodzinnymi (rozstałam się z mężem) i mam wrażenie, że jeśli ktoś mi nie pomoże nabrać wiary w siebie, to sobie sama nie poradzę. Uzależniam się w ten sposób od innych ludzi i to jest złe. Wiem, że powinnam sama uwierzyć w siebie. Wszystko wiem, ale przejść od teorii do praktyki... A może zacząć z innej strony? Podbudować się w innej dziedzinie?
zobacz wątek