Widok
duśka odpowiadam na twoje pytanie: u mnie w domu seks nigdy nie był tematem tabu, odkad pamietam zawsze mogłam przyjść do rodziców z każdym problemem i pytaniem bez znaczenia czy chodziło o szkołę, jakieś inne pierdoły czy o seks i jestem im za to bardzo wdzięczna. Inna sprawa że nie zostałam wychowana w praktykującej rodzinie, owszem jak trzeba np. poświęcić jajka na wielkanoc to zawsze babcia pójdzie (niechetnie, ale ktoś musi) myślę, że mimo wszystko w katolickich rodzinach religia nie idzie w parze z rozmowami o seksie
zastanawia mnie tylko dlaczego zadajesz takie pytania? czyżbyś miała w domu problemy z porozmawianiem o seksie?
zastanawia mnie tylko dlaczego zadajesz takie pytania? czyżbyś miała w domu problemy z porozmawianiem o seksie?
Duśka! U mnie w domu seks był tematem raczej tabu. Moi rodzice byli osobami raczej ostatnimi , ktorych bym zapytała co cokolwiek co dotyczy tego tematu. (wiedz,że moja rodzina nie jest typową rodziną zdewociałą, jestesmy katolikami, ale moi rodzice od dawna nie chodza do kosciola).
Powiem Ci,że brak możliwości rozmowy na ten "wstydliwytemat" (bo tak wtedy uważałam) przyczynił sie do pewnych konsekwencji w moim życiu. Prawdopodobnie większe uswiadomienie ze strony moich rodziców sprawiłoby to, że teraz moje życie mogloby być inne (ale za ni nie żałuje tego co sie stało!!!!). W wieku 18 lat "wpadłam" i również w tym samym wieku stalam sie mężatką. Mam teraz śliczną córke , którą kocham nad życie. A mąż? Jestesmy razem, ale nie tak wyobrażałam sobie małżeństwo... Uważam, że gdybym więcej wiedziała na temat (może nie seksu) , ale antykoncepcji, uniknęłabym tak poważnej decyzji jaką był ślub w tak młodym wieku.
Powiem Ci,że brak możliwości rozmowy na ten "wstydliwytemat" (bo tak wtedy uważałam) przyczynił sie do pewnych konsekwencji w moim życiu. Prawdopodobnie większe uswiadomienie ze strony moich rodziców sprawiłoby to, że teraz moje życie mogloby być inne (ale za ni nie żałuje tego co sie stało!!!!). W wieku 18 lat "wpadłam" i również w tym samym wieku stalam sie mężatką. Mam teraz śliczną córke , którą kocham nad życie. A mąż? Jestesmy razem, ale nie tak wyobrażałam sobie małżeństwo... Uważam, że gdybym więcej wiedziała na temat (może nie seksu) , ale antykoncepcji, uniknęłabym tak poważnej decyzji jaką był ślub w tak młodym wieku.