Re: a tak sobie bez związku pobazgram
o rzesz... kur wagon
ależ jatka w kojcu się zrobiła
wszystko we krwi
krew w budzie, na sierściach i z pysków kapie
krew na butach
ledwo zdążyłam do nich wpaśćrozwiń
o rzesz... kur wagon
ależ jatka w kojcu się zrobiła
wszystko we krwi
krew w budzie, na sierściach i z pysków kapie
krew na butach
ledwo zdążyłam do nich wpaść
choć jak są w takim amoku, to lepiej tam rąk nie pchać
bo stracić można
sfora na sztywnych nogach chodzi. niedobrze :/
zadziwiają mnie te psy
całkowita łagodność, można im na głowę wejść, za wszarz targać, żarcie z michy wygarniać, na rękach nosić.
ale jak iskra zaskoczy, to pierwotna agresja z nich wyłazi jak z wilków. nawet nie wyłazi, a eksploduje jak wulkan. i lepiej nie stać na drodze zwaśnionych, bo można nieźle oberwać.
małe rude grenlandzkie zlizuje ze wszystkich pysków krew. mi też z rozpędu umyła ozorem okulary. ona ma jakąś taryfę ulgową. jeszcze.
jutro ocenię straty, choć nie lubię tego robić.
jakby mało było problemów
zobacz wątek