Re: macierzyństwo to ściema
Poradziłam sobie dzięki wsparciu rodziny.
A co ma powiedzieć kobieta, która takiego wsparcia nie ma? I czyta te wszystkie bzury-jakie to piękne przeżycie, że jak tylko spojrzy na tą małą...
rozwiń
Poradziłam sobie dzięki wsparciu rodziny.
A co ma powiedzieć kobieta, która takiego wsparcia nie ma? I czyta te wszystkie bzury-jakie to piękne przeżycie, że jak tylko spojrzy na tą małą istotkę i od razu się zakocha?
Owszem tak jest, ale często nie tak odrazu.
Gdy mi położyli Malutką na brzuchu zaczęłam płakać, ale nie ze wzruszenia, chociaż wszysy myśleli, że to z tego powodu a ja nie wyprowadzałam ich z błędu bo było mi wstyd. Zastanawiałam się gdzie jest ta fala macierzyńskiej miłości o której wszyscy mówią???
Było mi źle i wstyd że jej nie czuje. Teraz wiem, że to tylko przejściowe, ale wtedy....
Dlatego powinno się więcej mówić o tych sprawach. a te kobiety, które nie przezyły trakiej traumy, powinny pomyśleć pisząc "że chyba nie kocha się swojego dziecka jak ma się takie myśli".
zobacz wątek