Odpowiadasz na:

Re: macierzyństwo to ściema

a ja powiem tak przy dziecku nr 1 dochodziłam do miłości do niego. Mój pierwszy odruch po dość cieżkim porodzie- oddać gdzieś i odpocząć, mieć świety spokój- a oni mi go wciskali, mi było... rozwiń

a ja powiem tak przy dziecku nr 1 dochodziłam do miłości do niego. Mój pierwszy odruch po dość cieżkim porodzie- oddać gdzieś i odpocząć, mieć świety spokój- a oni mi go wciskali, mi było niedobrze, miałm torsje, więc go oddawałam, bo bałam się,że upuszczę a oni ni spowrotem. W końcu poprosiłam męża żeby go wziął. Przez pierwszą dobę to chyba w jakimś szoku byłam czy coś. Bardzo źle przechodziłam te pierwsze miesiące czułam sie jak w więzieniu, z przyczepionym dzieckiem, karmienie to dla mnie masakra była. On wcale nie był jakiś uciążliwy. To rzutuje w dalszym ciągu na mój stosunek do niego. Nic na to nie mogę poradzić. Oczywiście staram sie okazywać mu jak najwięcej miłości i uwagi

poród nr 2 wszystko cacy glacy szybciutko milutko, od razu chiałam tylko dziecko przytulać mieć przy sobie. Dla mnie to aniołek bezproblemowy i sama przyjemność. A przecież krystianek był taki sam. Nie wiem może dojrzałam, moze oczekiwałam nie wiem jakich problemów. Traktuję też młodsze dziecko lepiej. To naprawdę jest moim problemem. Nie chcę żeby krystian czuł sie gorszy staram sie jak mogę ale coś we mnie mówi,że niestety młodsza córka zawsze będzie miała lepiej czemu? Mam nadzieję,ze to się zmieni jak podrośnie, bo mały teraz naprawde daje do wiwatu bo 3 lata ma już trudny wiek i nie wydaje sie żeby z wiekiem było łatwiej, a malutka tylko leży i się uśmiecha. Nawet w nocy ona potrafi niemowlak, lepiej spać od starszego.
Jak wtedy czytałam ten artykuł to naprawdę w pewien sposób ją rozumiałam, teraz to mam zupełnie inny stosunek i sie zupełnie nie zgadzam, jakbym stałą siem zupełnie inną osobą.

zobacz wątek
15 lat temu
Betrisa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry