Odpowiadasz na:

Re: macierzyństwo to ściema

A ja zgadzam sie z tym artykułem, Alteą i innymi ktorzy popierają, to jest święta prawda... Nie oburza mnie ani trochę, natomiast osoby które ten artykul krytykuja to chyba nie rozumieją co miała... rozwiń

A ja zgadzam sie z tym artykułem, Alteą i innymi ktorzy popierają, to jest święta prawda... Nie oburza mnie ani trochę, natomiast osoby które ten artykul krytykuja to chyba nie rozumieją co miała na myśli autorka i chyba same nie wierza w to co piszą. Chca wyjśc na forum na najcudowniejsze w swiecie, spelnione mamusie, tylko wystarczy wpisać w wyszkukiwarce posty niektórych tu zbulwersowanych osob, a zaraz wysiwetlą sie cytaty w którym widać ich bezradnośc, dołki i frustracje z powodu macierzyństwa- obłuda i tyle, nie wiem co chcą udowodnic, każda z nas ma gorsze chwile i to jest normalne... ;);)... Ja jestem mega spełniona, szczęsliwa i zakochana w swoim dziecku, jestem tez w ciązy z drugim ale uwazam ze nie ma lepiej przedstawionego tego początkowego okresu macierzynstwa, co nie znaczy ze miałam slowo w słowo ze swoim dzieckiem jak autorka... Moje dziecko sie nie wydzierało, za to jako mały ssak pożerał moje sutki-co w tym dziwnego?? MOja znajoma twierdzi ze nie ma nic gorszego niz naciecie przy porodzie i szwy-tzw rozklapiocha, kazdy w tym artykule moze znalezc cos dla siebie. Ostatnio oglądałam z chylińską wywiad i stwierdzila ze jest bardzo szczesliwa jako mama, ze chce drugie dziecko...Podziwiam ja za to , ze jako pierwsza przełamała granice i opowiedziala jak naprawde to wygląda... Gdyby każdy tak otwarcie mówił co sie dzieje przy porodzie, po porodzie ,to nie byłoby depresji poporodowych itd ;)

zobacz wątek
15 lat temu
modliszzzka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry