Re: macierzyństwo zamiast
Dziewczyny nie piszcie mi, ze nie wiem jak się zachowam w trudnej sytuacji, bo akurat 4 miesiące temu taką przeżyłam, mąż zadzwonił że wraca wcześniej z pracy, jak zapytałam dlaczego to usłyszałam...
rozwiń
Dziewczyny nie piszcie mi, ze nie wiem jak się zachowam w trudnej sytuacji, bo akurat 4 miesiące temu taką przeżyłam, mąż zadzwonił że wraca wcześniej z pracy, jak zapytałam dlaczego to usłyszałam "zwolnili mnie"... a szykował się na awans. I tak, dach mi się nad głową zawalił, budziłam się w nocy z krzykiem, ryczałam, oj dużo ryczałam. Bo wiadomo-nie dość że nas utrzymać to jeszcze mieszkanie, samochód itd. Na szczęście się udało, 3 miesiące były okropne, ale teraz jest dobrze, a nawet lepiej niż było.
A gdybym ja pracowała-co by to zmieniło? Pół pensji i tak wydam na opiekunkę-w momencie gdy mąż traci pracę to co? zwalniać opiekunkę? ja wiem, zaraz ktoś mi napisze że można się dogadać...z
zobacz wątek