Re: macierzyństwo zamiast
Monia, to nie chodzi o biuro :) tylko o zrozumienie czegoś :)
Póki byłam w wirze pracy, poświęcałam jej każdą wolną chwilę, wciąż na telefonie, wciąż w trasie.
Dopiero teraz...
rozwiń
Monia, to nie chodzi o biuro :) tylko o zrozumienie czegoś :)
Póki byłam w wirze pracy, poświęcałam jej każdą wolną chwilę, wciąż na telefonie, wciąż w trasie.
Dopiero teraz usiadłam i rozliczyłam swoje lata pracy i zastanowiłam się co chcę dalej robić :)
No i przyszły myśli, dlaczego tak się poświęcałam, za co, po co ?
Jestem zdania, że pracy można się poświęcić w jej godzinach, za które mamy płacone, natomiast w momencie zamknięcia klamki od drugiej strony biura, powinno być całkowitym wyłączeniem się od myślenia co tam trzeba jeszcze w pracy zrobić :)
W tym zawodzie co ja pracowałam, tak się nie dało, często-gęsto zamykając oczy w nocy, dopiero przestałam być w pracy.
zobacz wątek