Re: macierzyństwo zamiast
A ja własnie wróciłam po drugim macierzyńskim, usłyszałam od pracowdawcy:nie ma dla ciebie miejsca" - więć dostałam odprawę - likwidacja stanowiska, zaczęłam Szukac przez duże "SZ" i w 3 tygodnie...
rozwiń
A ja własnie wróciłam po drugim macierzyńskim, usłyszałam od pracowdawcy:nie ma dla ciebie miejsca" - więć dostałam odprawę - likwidacja stanowiska, zaczęłam Szukac przez duże "SZ" i w 3 tygodnie znalazłam, jeszcze lepszą pracę, którą spełniała moje odiweczne marzenia o stanowisku, za o wiele lepszą kasą i mozliwościami. I nikomu jak na razie nie przeszkadza, że mam dwójke maluchów w domu, a po powrocie do domu - wracam, przeszczęsliwa, bo wpierw przez 8 godzin robie to co lubię, a przez reszte dnia opiekuje się tym co kocham....jestem szczęśliwa.
nie myślę, o tum czy mąż mnie zostawi, czy zginie w wypadku.......bo uważam, że współnie dożyjemy szczęśliwej starości......
ot taka ze mnie optymistyka:)
zobacz wątek