Widok
Głodny się zrobiłem.
Ciabatta (kupiona), z odrobiną czosnku podsmażoną na maśle,
- smaruję właśnie pajdy.
Za moment dodam pieczarki, troszkę parzonego boczku w cieniutkich plasterkach oraz ser. Dużo sera.
I do piekarnika.
Po wyciągnięciu szczypta szczypiorku i kapka włocławka.
I tak nie dogonię w tym temacie mego ojca,
który robił to podobnie
na tradycyjnych komunistycznych bagietkach
w niedzielne poranki
podając mi, bratu i mamie do łóżka
chrupaliśmy tak głośno
jak mój kot dziś suchą karmę
a smakowało najlepiej na świecie.
Koniec wynurzeń.
No ale póki co smaruję pajdy,
popijam na orzeźwienie smirnoff ice drink.
Ciabatta (kupiona), z odrobiną czosnku podsmażoną na maśle,
- smaruję właśnie pajdy.
Za moment dodam pieczarki, troszkę parzonego boczku w cieniutkich plasterkach oraz ser. Dużo sera.
I do piekarnika.
Po wyciągnięciu szczypta szczypiorku i kapka włocławka.
I tak nie dogonię w tym temacie mego ojca,
który robił to podobnie
na tradycyjnych komunistycznych bagietkach
w niedzielne poranki
podając mi, bratu i mamie do łóżka
chrupaliśmy tak głośno
jak mój kot dziś suchą karmę
a smakowało najlepiej na świecie.
Koniec wynurzeń.
No ale póki co smaruję pajdy,
popijam na orzeźwienie smirnoff ice drink.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Ale mi narobiłeś smaka tym popołudniowym kaprem.
Spenetrowałem całą piwniczkę, ale nie mam nic nawet podobnego.
Popijam żywca.
Ohydne piwo.
Warto jednak w zapasie mieć czasem coś z mocnych browarów.
Przychodzi moment, że trzeba ich użyć.
Na mój dzisiejszy smak picie budweisa byłoby profanacją.
Tak się zastanawiam, kiedy mod wywali nas z forum za to propagowanie alko.
Jeden wątek już nam zamknął, a nie pamiętam z historii aby któryś inny był równie rozbudowany :-)
Ale z drugiej strony co ja tam mogę moim dziurawym łbem pamiętać.
Niezależnie od Ciebie zrobiłem dziś sobie i Szuroczce tosty: pajda własnej roboty przennego chleba, ogórek konserwowy, cebula, noga od czerwonego koźlarza z naszego lasu, pikantny włocławek, majeranek, mozzarella i po utostowaniu kapka majo winiar na wierzch. Też chrupało i też pasowało.
Spenetrowałem całą piwniczkę, ale nie mam nic nawet podobnego.
Popijam żywca.
Ohydne piwo.
Warto jednak w zapasie mieć czasem coś z mocnych browarów.
Przychodzi moment, że trzeba ich użyć.
Na mój dzisiejszy smak picie budweisa byłoby profanacją.
Tak się zastanawiam, kiedy mod wywali nas z forum za to propagowanie alko.
Jeden wątek już nam zamknął, a nie pamiętam z historii aby któryś inny był równie rozbudowany :-)
Ale z drugiej strony co ja tam mogę moim dziurawym łbem pamiętać.
Niezależnie od Ciebie zrobiłem dziś sobie i Szuroczce tosty: pajda własnej roboty przennego chleba, ogórek konserwowy, cebula, noga od czerwonego koźlarza z naszego lasu, pikantny włocławek, majeranek, mozzarella i po utostowaniu kapka majo winiar na wierzch. Też chrupało i też pasowało.
o 1 w nocy czytałem hp
ale Twej odpowiedzi nie widziałem,
musiałem patrzeć jednym okiem.
Do zapiekanek, tostów
cebulka i ogóras (ja lubię kiszone)
to podstawa.
A o czym ja mam pisać jak nie o alko?
Toż właściwie ja ogród po to mam żeby wina robić.
Zresztą tak zwanych poważnych tematów tutaj jak na lekarstwo.
Poza tym ja nie propaguję tylko wyrabiam i się delektuję.
A, że piszę o tym czasem :),
może jestem mało kulturalny jak każdy zodiakalny baran
ale swój szacunek do ludzi posiadam, a
szczególnie do paru z tego HP.
Nikogo nie zachęcam do picia, (nie mam zamiaru ładować się z buciorami w cudze życie-szybko się uczę mądrych stwierdzeń:))) a na temat alkoholizmu to mogę podjąć się poważnej dyskusji jak ktoś chce nawet pod szyldem "ku przestrodze".
A pić i tak dalej będę.
Tak jak teraz choćby, a bo stwierdziłem, że na kilka dni będę out of order do działania poza domem.
ale Twej odpowiedzi nie widziałem,
musiałem patrzeć jednym okiem.
Do zapiekanek, tostów
cebulka i ogóras (ja lubię kiszone)
to podstawa.
A o czym ja mam pisać jak nie o alko?
Toż właściwie ja ogród po to mam żeby wina robić.
Zresztą tak zwanych poważnych tematów tutaj jak na lekarstwo.
Poza tym ja nie propaguję tylko wyrabiam i się delektuję.
A, że piszę o tym czasem :),
może jestem mało kulturalny jak każdy zodiakalny baran
ale swój szacunek do ludzi posiadam, a
szczególnie do paru z tego HP.
Nikogo nie zachęcam do picia, (nie mam zamiaru ładować się z buciorami w cudze życie-szybko się uczę mądrych stwierdzeń:))) a na temat alkoholizmu to mogę podjąć się poważnej dyskusji jak ktoś chce nawet pod szyldem "ku przestrodze".
A pić i tak dalej będę.
Tak jak teraz choćby, a bo stwierdziłem, że na kilka dni będę out of order do działania poza domem.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Ty to wiesz.
Ja to wiem.
Wszyscy wiedzą.
A Mod myśli, że wie.
Może to i nie jest propagowanie, ale na sąsiednim wątku niejaki Stwór od czytania zasechł i chciał się napić. To co to jest jak nie propagowanie? Propagowanie przez wywoływanie grzesznych chęci, co nie Mod?
Mnie tam też z alko po drodze. Pewnie będę zlewał żurawinówkę z zeszłego roku. Pora odblokować dymion na nowy nalew.
Ja to wiem.
Wszyscy wiedzą.
A Mod myśli, że wie.
Może to i nie jest propagowanie, ale na sąsiednim wątku niejaki Stwór od czytania zasechł i chciał się napić. To co to jest jak nie propagowanie? Propagowanie przez wywoływanie grzesznych chęci, co nie Mod?
Mnie tam też z alko po drodze. Pewnie będę zlewał żurawinówkę z zeszłego roku. Pora odblokować dymion na nowy nalew.
Baranica,
Ty mnie na rogi?
Lepiej uważaj co byś karku nie nadwyrężyła sobie.
Pogadamy o Czarnobylu?
Albo o Połyśnicy marchwianki?
O winie, albo elektryce.
Jakie firmy produkują najlepsze piły spalinowe Twym zdaniem?
Lubisz szarą renetę?
Ty mnie na rogi?
Lepiej uważaj co byś karku nie nadwyrężyła sobie.
Pogadamy o Czarnobylu?
Albo o Połyśnicy marchwianki?
O winie, albo elektryce.
Jakie firmy produkują najlepsze piły spalinowe Twym zdaniem?
Lubisz szarą renetę?
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Manson, no wiesz, jak ktoś ulega grzesznej sugestii
to już jest autentycznie jego problem.
Zresztą to co grzeszne dla lewej strony
dla prawej może być neutralne.
Alk pozwala zasiąść mi
na odpowiednim punkcie widzenia.
I zmieniać go kiedy tylko mam na to ochotę.
to już jest autentycznie jego problem.
Zresztą to co grzeszne dla lewej strony
dla prawej może być neutralne.
Alk pozwala zasiąść mi
na odpowiednim punkcie widzenia.
I zmieniać go kiedy tylko mam na to ochotę.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Ale to co to dobre szybko kończy się
do sklepu trzeba znów iść
i zaraz pójdę,
a wieczorami, jak się wyciszę to mam taki utwór,
którego na mym audio słuchać lubię.
Ten pan co śpiewa podobno bardzo lubi wino,
i się na tym zna
a ten jego utwór (vidjo do bani) mnie powala:
http://www.youtube.com/watch?v=IGbREuyYNZM
do sklepu trzeba znów iść
i zaraz pójdę,
a wieczorami, jak się wyciszę to mam taki utwór,
którego na mym audio słuchać lubię.
Ten pan co śpiewa podobno bardzo lubi wino,
i się na tym zna
a ten jego utwór (vidjo do bani) mnie powala:
http://www.youtube.com/watch?v=IGbREuyYNZM
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Mnie tam takie durne żarty
wyrosłe z tragedii i wypływające wprost
z ludzkiej niewiedzy i braku świadomości
nie bawią wcale.
Stare porzekadło głosi, śmieje się ten co się śmieje ostatni,
bo wchłonęliśmy wtedy też "porządne dawki", ale
w porównaniu do ludzi z Чернобыль, to właściwie nic.
Nigdy w historii świata człowiek nie był poddany takim porcjom promieniowania radioaktywnego. Kilka osób wyparowało.
Inni opowiadali o o metrowej grubości żelbetonowych ścianach,
które "falowały' jakby z gumy były.
Zdalnie sterowane roboty elektryczno-elektroniczne usuwające resztki reaktora z dachu sarkofagu odmawiały posłuszeństwa-właśnie przez wysokie natężenie promieniowania.
Nie chodzi mi o żadną empatię.
Chodzi mi o świadomość i wiedzę. Bo z wiedzy wypływa empatia-nigdy na odwrót.
http://www.youtube.com/watch?v=rvAJ_u3Q0Hw&feature=related
wyrosłe z tragedii i wypływające wprost
z ludzkiej niewiedzy i braku świadomości
nie bawią wcale.
Stare porzekadło głosi, śmieje się ten co się śmieje ostatni,
bo wchłonęliśmy wtedy też "porządne dawki", ale
w porównaniu do ludzi z Чернобыль, to właściwie nic.
Nigdy w historii świata człowiek nie był poddany takim porcjom promieniowania radioaktywnego. Kilka osób wyparowało.
Inni opowiadali o o metrowej grubości żelbetonowych ścianach,
które "falowały' jakby z gumy były.
Zdalnie sterowane roboty elektryczno-elektroniczne usuwające resztki reaktora z dachu sarkofagu odmawiały posłuszeństwa-właśnie przez wysokie natężenie promieniowania.
Nie chodzi mi o żadną empatię.
Chodzi mi o świadomość i wiedzę. Bo z wiedzy wypływa empatia-nigdy na odwrót.
http://www.youtube.com/watch?v=rvAJ_u3Q0Hw&feature=related
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Jak wcisnąłem "wyślij" to zaraz mi się Japonia przypomniała,
ale pomyślałem, że nikt nie dostrzeże tego niefortunnego zdania,
a nawet jeśli to nie da zanć, że zauważył.
Zwrócę bardziej uwagę jak piszę
for You Hobo :)
W sumie to muszę
sprawdzić jakie dawki promieniowania miały miejsce w Hiroszimie,
i odnieść do ukraińskiego przypadku.
ale pomyślałem, że nikt nie dostrzeże tego niefortunnego zdania,
a nawet jeśli to nie da zanć, że zauważył.
Zwrócę bardziej uwagę jak piszę
for You Hobo :)
W sumie to muszę
sprawdzić jakie dawki promieniowania miały miejsce w Hiroszimie,
i odnieść do ukraińskiego przypadku.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Nieskromna jesteś.
Vincent van Gogh należy do pierwszej piątki mych ulubionych malarzy. Napisał kiedyś: "moim zdaniem to niczego nie jestem pewien, jednak widok gwiazd sprawia, iż zaczynam marzyć".
To Jego zdanie podsumowuje mnie.
Vincent van Gogh należy do pierwszej piątki mych ulubionych malarzy. Napisał kiedyś: "moim zdaniem to niczego nie jestem pewien, jednak widok gwiazd sprawia, iż zaczynam marzyć".
To Jego zdanie podsumowuje mnie.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Ja tam se myślę,
że te prawdziwe marzenia to smaku nie posiadają
i bezwonne są
inaczej nie są marzeniami
inaczej abstrakcja przechodzi w realność
chodzi mi o to
że dopóki marzenie jest w czarnej sferze niedokonanej
dopóty jest marzeniem
każdego dnia są nowe cele
nowe porażki i zwycięstwa
każde ludzkie życie to sen śniony nieprzytomnie
tego nie przeskoczymy na tym etapie rozwoju
dobrze, kiedy człowiek jest pozbyty złudzeń
a mimo wszystko potrafi marzyć
PRAWDA zawsze czai się za rogiem
z dala od ulicznej latarni.
Dobranoc B,
Masz do porannej, niedzielnej kawy (T.T. ma głos jak dzwon):
http://w290.wrzuta.pl/audio/7LvaVgVJhKU/tanita_tikaram_-_good_tradition
że te prawdziwe marzenia to smaku nie posiadają
i bezwonne są
inaczej nie są marzeniami
inaczej abstrakcja przechodzi w realność
chodzi mi o to
że dopóki marzenie jest w czarnej sferze niedokonanej
dopóty jest marzeniem
każdego dnia są nowe cele
nowe porażki i zwycięstwa
każde ludzkie życie to sen śniony nieprzytomnie
tego nie przeskoczymy na tym etapie rozwoju
dobrze, kiedy człowiek jest pozbyty złudzeń
a mimo wszystko potrafi marzyć
PRAWDA zawsze czai się za rogiem
z dala od ulicznej latarni.
Dobranoc B,
Masz do porannej, niedzielnej kawy (T.T. ma głos jak dzwon):
http://w290.wrzuta.pl/audio/7LvaVgVJhKU/tanita_tikaram_-_good_tradition
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Ja tam se myślę,
że te prawdziwe marzenia to smaku nie posiadają
i bezwonne są
inaczej nie są marzeniami
inaczej abstrakcja przechodzi w realność
chodzi mi o to
że dopóki marzenie jest w czarnej sferze niedokonanej
dopóty jest marzeniem
każdego dnia są nowe cele
nowe porażki i zwycięstwa
każde ludzkie życie to sen śniony nieprzytomnie
tego nie przeskoczymy na tym etapie rozwoju
dobrze, kiedy człowiek jest pozbyty złudzeń
a mimo wszystko potrafi marzyć
PRAWDA zawsze czai się za rogiem
z dala od ulicznej latarni.
Dobranoc B,
Masz do porannej, niedzielnej kawy (T.T. ma głos jak dzwon):
http://w290.wrzuta.pl/audio/7LvaVgVJhKU/tanita_tikaram_-_good_tradition
że te prawdziwe marzenia to smaku nie posiadają
i bezwonne są
inaczej nie są marzeniami
inaczej abstrakcja przechodzi w realność
chodzi mi o to
że dopóki marzenie jest w czarnej sferze niedokonanej
dopóty jest marzeniem
każdego dnia są nowe cele
nowe porażki i zwycięstwa
każde ludzkie życie to sen śniony nieprzytomnie
tego nie przeskoczymy na tym etapie rozwoju
dobrze, kiedy człowiek jest pozbyty złudzeń
a mimo wszystko potrafi marzyć
PRAWDA zawsze czai się za rogiem
z dala od ulicznej latarni.
Dobranoc B,
Masz do porannej, niedzielnej kawy (T.T. ma głos jak dzwon):
http://w290.wrzuta.pl/audio/7LvaVgVJhKU/tanita_tikaram_-_good_tradition
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Już piszę.
Zrób se tygodniową głodówkę, tylko soki i woda.
Zobaczysz jak szybko wszystko wraca na właściwe sobie miejsce i jak świat nabiera barw, zapachu i intensywności w odbiorze.
Myślisz, że żartuję?
Piszę zupełnie poważnie.
Ludzie, zazwyczaj, sami stwarzają sobie problemy- kiedy tak naprawdę ich nie mają. Nie wiem jak jest w Twym wypadku-z góry zakładam, że podobnie.
Człowiekowi potrzebne są stany ekstremalne,
żeby poczuł czy w ogóle żyje.
Zrób se tygodniową głodówkę, tylko soki i woda.
Zobaczysz jak szybko wszystko wraca na właściwe sobie miejsce i jak świat nabiera barw, zapachu i intensywności w odbiorze.
Myślisz, że żartuję?
Piszę zupełnie poważnie.
Ludzie, zazwyczaj, sami stwarzają sobie problemy- kiedy tak naprawdę ich nie mają. Nie wiem jak jest w Twym wypadku-z góry zakładam, że podobnie.
Człowiekowi potrzebne są stany ekstremalne,
żeby poczuł czy w ogóle żyje.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
hmmm.... właściwie nie wiem o co ci chodzi
drazliwy jesteś i kąśliwy jakoś
Fajnie tak na sen przeczytać coś miłego, nie ma co
dobrze że minimax leci i muzyka super
byłam ostatnio w Bydgoszczy na Dream Theater i teraz rozumiem słowa Kaczkowskiego że nie był na prawdziwym koncercie dopoki nie zobaczył Dream Theater...
http://www.youtube.com/watch?v=fF-UK5TK7DA
drazliwy jesteś i kąśliwy jakoś
Fajnie tak na sen przeczytać coś miłego, nie ma co
dobrze że minimax leci i muzyka super
byłam ostatnio w Bydgoszczy na Dream Theater i teraz rozumiem słowa Kaczkowskiego że nie był na prawdziwym koncercie dopoki nie zobaczył Dream Theater...
http://www.youtube.com/watch?v=fF-UK5TK7DA
a czy to przekracza granice dobrego smaku?
http://www.youtube.com/watch?v=4JHzhbo4mtg
ja to uwielbiam. jedyne dowcipy, których nie toleruję, to kawały o pedofilach. ale ja to cham i prostak jestem.
http://www.youtube.com/watch?v=4JHzhbo4mtg
ja to uwielbiam. jedyne dowcipy, których nie toleruję, to kawały o pedofilach. ale ja to cham i prostak jestem.
przeważnie nie używam dużych liter. to nie lekceważenie kogokolwiek. to nawet nie bunt. to po prostu lenistwo
teraz to nie jest niczym bulwersującym. w razie czego można liczyć na obronę takich autorytetów jak mistrz kultury i dobrego smaku zanussi, mistrz trzeźwości olbrychski, czy piękność nad pięknościami, obdarzona najsłodszym tembrem głosu stalińska. w końcu te 13-letnie prostytutki same pchają się do łóżka uczciwym obywatelom
przeważnie nie używam dużych liter. to nie lekceważenie kogokolwiek. to nawet nie bunt. to po prostu lenistwo
Zapomniałeś o Wałęsie i pary jeszcze.
Mam z tego bekę aż mi się czka.
Bp widzisz Hobo mnie się wczoraj podobało proste zdanie Hołdysa u Lisa na "ten" temat.
Hołdys też pił -mniej a więcej - tyle co Olbryski.
Bo prawda (moja tzn hołdysowka, ale moja też) jest taka: moralność, dobry smak, litera prawa i najzwyklejszy szary honor - to wszystko już dawno wywinęło się na lewą stronę wśród ludzi, nie tylko tych z sfery tak zwanej pop kultury i nie tylko w Polsce.
I o ile Panią A. Holland szanowałem i szanuję to jej wczorajsze wycieczki pod tytułem bluzki założonej przez Hołdysa (notabene "Alcatraz") podczas poważnej dyskusji na temat współżycia seksualnego z dziećmi wzbudziły mój pijacki i jakże szczery, pusty śmiech.
Mam z tego bekę aż mi się czka.
Bp widzisz Hobo mnie się wczoraj podobało proste zdanie Hołdysa u Lisa na "ten" temat.
Hołdys też pił -mniej a więcej - tyle co Olbryski.
Bo prawda (moja tzn hołdysowka, ale moja też) jest taka: moralność, dobry smak, litera prawa i najzwyklejszy szary honor - to wszystko już dawno wywinęło się na lewą stronę wśród ludzi, nie tylko tych z sfery tak zwanej pop kultury i nie tylko w Polsce.
I o ile Panią A. Holland szanowałem i szanuję to jej wczorajsze wycieczki pod tytułem bluzki założonej przez Hołdysa (notabene "Alcatraz") podczas poważnej dyskusji na temat współżycia seksualnego z dziećmi wzbudziły mój pijacki i jakże szczery, pusty śmiech.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.