Odpowiadasz na:

Re: alimenty

a ja nie rozumiem tego biadolenia. Też jestem w takiej sytuacji. Mój m ma dwie córki z pierwszego małżeństwa. Kokosów nie zarabia, ale alimenty na jego córki przelewam jako pierwsze po otrzymaniu... rozwiń

a ja nie rozumiem tego biadolenia. Też jestem w takiej sytuacji. Mój m ma dwie córki z pierwszego małżeństwa. Kokosów nie zarabia, ale alimenty na jego córki przelewam jako pierwsze po otrzymaniu wypłaty, ZAWSZE! Właśnie dlatego, że wiem jak to jest jak tatuś nie płaci i ma dziecko w nosie. Poza alimentami zawsze kupujemy im jakieś drobiazgi, kosmetyki, ciuchy, art. szkolne. Przecież to są jego dzieci! Co Wy macie za myślenie? Dzieciom męża nie, ale naszym tak i to w tysiące.
Swoje alimenty też egzekwuje przez komornika, bo "tatuś" sam płacić nie zamierza.
Uważam, że jesli facet jest gotowy do założenia nowej rodziny to musi zarabiać tyle, aby go było na to stać. Odpowiedzialny facet tak myśli i tak robi, żeby płodząc kolejne dziecko miał na jego utrzymanie. A nie gdzie zdejmie majtki tam dziecko a potem jego nowa kobieta zdziwiona, że z jego pensji trzeba płacić alimenty.
Alimenty pochłaniają 3/4 jego pensji?? Sąd bez przyczyny tak nie zasądza. Widocznie jako nowa rodzina mają inny dobry dochód (może pensja nowej żony?) lub wystarczy, że sąd zbada możliwości zarobkowe faceta. Jeśli ma większe możliwości niż wykorzystuje to też zasądza od tego ile mógłby zarabiac gdyby tylko wykorzystał swoje możliwości a nie od tego co faktycznie zarabia. I bardzo dobrze.

zobacz wątek
13 lat temu
~Jadźka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry