mam taki problem z moją Julką, że przed wyjściem np. do przedszkola mogę prosić i błagać aby się ubrała, ale bezskutecznie
i zawsze kończy się na tym, że ubieram ją sama. Staram się nie krzyczeć ale perspektywa spóźniania się do pracy czasem powoduje u mnie totalny stres. Nie wiem jak mam do niej mówić. czy macie...
i zawsze kończy się na tym, że ubieram ją sama. Staram się nie krzyczeć ale perspektywa spóźniania się do pracy czasem powoduje u mnie totalny stres. Nie wiem jak mam do niej mówić. czy macie jakieś sposoby na samodzielne ubieranie się?
zobacz wątek