Re: mamusie listopadowo-grudniowe 2013 (14)
hej
Happymum wybierzesz imię dla małej jak ją zobaczysz, często się zdarza że mamy po porodzie zmieniają zdanie, bo ich zdaniem imię nie pasuje, także się nie stresuj:)
Co do rodzinki...
rozwiń
hej
Happymum wybierzesz imię dla małej jak ją zobaczysz, często się zdarza że mamy po porodzie zmieniają zdanie, bo ich zdaniem imię nie pasuje, także się nie stresuj:)
Co do rodzinki to ja się przestałam dawno przejmować, 8lat znajomości z nimi zrobiło swoje....Także jestem wyluzowana, mówię co myślę, przez co teściowie długo przyzwyczajali się do mojego ciętego języka:) No ale się udało.
Co do imprez to ja zawsze robię tak jak chcę, żeby było, bez presji i zapraszania zbędnych osób. Ale pewne grono jest dla mnie ważne i zawsze jest. Także kocham gotować, mama robi mi ciasta więc są imprezy na 25 osób a inne na 10, kwestia co to za okazja. Chrzcinami się nie stresuje, jeśli będą to w lato dopiero i w knajpie, bo tak chcę. Dobrze że w kwestii zapraszania gości jesteśmy zawsze zgodni, a jesli nie to idziemy wzajemnie na kompromis:)
Jak to mój mąż mówi żyje ze mną a nie z rodzinką także to ja mam byc zadowolony anie oni-i ma rację.
Amadea głowa do góry-jesteś wielką szczęściarą, że poród masz za sobą.Teraz będzie tylko lepiej:) Ważne być w tym wszystkim zanalazła chwilę dla siebie-pamiętaj że nie jesteś tylko mamą ale tez kobietą:)
Kaja84 ja nie chcę odwiedzić bo po szyciu krocza cięzko było mi siedzieć, poza tym w szpitalu nie dało sie spac-byłam padnięta, niewymalowana, czulam się niekomfortowo. Nawet cięzko było mi z męzem usiedzieć tak mnie bolało...Także zero odwiedzin!!!
Perfectangel nie stresuj się tak-nie będziesz tego wszystkiego potrzebowała od razu. Koszule podczas porodu podwijają ci do pasa, także rodzisz pół nago, masz wymieniane podkłady podczas trwania porodu.Także będziesz po prostu czuła sie spocona i nieświeża i bedziesz chciała się umyć. Ale jak urodziśz to spedzasz dwie-trzy godziny w sali obserwacyjnej i nie możesz tam ani zasnąc ani wstać, zresztą nie będziesz miała siły...Potem zawiozą cię do sali -zwykle opada wtedy adrenalina i chce się spać. Po ok 5godz od porodu każą wstać,ale ja rodząc dwie godziny tylko powiem ci że wcale nie było łatwo wstać czy myslec o prysznicu, także najpierw dojdziesz do siebie a wtedy reszta, pewnie zajmie ci to parę godzin od porodu...A mleko tez nie leci od razu, bo na początku jest siara raptem kilka kropel,a dziecko przez pierwszą dobę mało je, a tylko śpi także wszystko sie rozkręca powoli. A wkładki dobrze mieć w miarę u góry w torbie, bo one akurat szybko się przydają.
Co do brzucha to u mnie się sprawdziło,ale uważam że to przesądy tylko i bardziej kwestia osoby.
a ja dziś zaszalałam-zrobiłam pierogi prawie 70sztuk z miesem-mniam, sałtkę, ugotowałam rosół no i 3godzinne zakupy w markecie. Jedzenia na 3tyg z góry. Czuje się dobrze:) Jeden dzień z głowy w nerwowym oczekiwaniu na wielki dzień.
zobacz wątek