Re: mamusie wrzesień-październik 2011 *30*
No i tulę moje malenstwo. O 18.20 urodzil sie na klinicznej nasz syn, Bartosz. 4290g, 58 cm, jakims cudem urodzilam Sn, bez znieczulenia;) ogolnie porod to masakra, ale jak widac, da sie go...
rozwiń
No i tulę moje malenstwo. O 18.20 urodzil sie na klinicznej nasz syn, Bartosz. 4290g, 58 cm, jakims cudem urodzilam Sn, bez znieczulenia;) ogolnie porod to masakra, ale jak widac, da sie go przezyc. Pozdrawiam wszystkie mamusie i udaje sie na zasluzony chyba odpoczynek:)
zobacz wątek