Dziś kolejny dzień szoku, przestrachu, i ciągłego noszenia bo każda próba odołożenia go to płacz. Zmieniam pieluchy to przestraszony trzęsie rączkami chwyta moje ręce wielkie oczy ma cieszy się a...
rozwiń
Dziś kolejny dzień szoku, przestrachu, i ciągłego noszenia bo każda próba odołożenia go to płacz. Zmieniam pieluchy to przestraszony trzęsie rączkami chwyta moje ręce wielkie oczy ma cieszy się a zaraz płacze, potem zadowolony bo gola pupa, zaraz marudzi bo zmieniamy ubranie wywija się chce na brzuch a zaraz niechce. Szok szok. Rączki tak bardzo wyciąga co tylko zobaczy (nowego) dziś przykład córka piła sok z małej buteleczki on się trzasł naprawdę trzasł jak widział dała mu pustą. A on chce i trzyma dotyka ale jeszcze nie umie dobrze złapać i się denerwuje ona podaję mu ją na nowo a on nie umie i ryk. Dzis mąż miał wolne to go ogarniał i zdziwiony o co mlodemu chodzi???
zobacz wątek