Odpowiadasz na:

Cześć. Ja już tydzień po porodzie. Rodziłam 9 dni po terminie. Niestety oksytocyna nic nie dała, a moje wyniki krwi drastycznie się pogarszały (drgawki gorączkowe w nocy w szpitalu). Uprzedzałam... rozwiń

Cześć. Ja już tydzień po porodzie. Rodziłam 9 dni po terminie. Niestety oksytocyna nic nie dała, a moje wyniki krwi drastycznie się pogarszały (drgawki gorączkowe w nocy w szpitalu). Uprzedzałam wcześniej lekarzy, że obawiam się, że przenoszę ciążę i będą zielone wody płodowe. Przy nieudanej próbie oksytocynowej okazało się, że w moim organizmie toczy się silna infekcja i była błyskawiczna decyzja o CC. Samo CC to dla mnie trauma. Na filmikach w necie wygląda to inaczej, a ja czułam się jak w rzeźni. Rozrywano moje ciało, szarpano mnie, łokciem wypychano dziecko itp. Krzyczałam, płakałam i myślałam, że mnie zabijają. Nie czułam oczywiście bólu, ale czułam wszystko inne. Maluch urodził się o wadze 4,200 i 60 cm :) Wody oczywiście zielone, do tego węzeł na pępowinie. Mały trafił na całą noc na obserwację. A ja walczyłam z silnym zakażeniem. Jestem już w domu :) Rodziłam na Zaspie. Mogę polecić ten szpital tylko ze względu na rewelacyjną opiekę położnych na oddziale poporodowym :) Zauważyłam, że im młodsze położne, tym cieplejsze, życzliwsze i pełne zrozumienia.
Życze powodzenia mamusiom, które jeszcze poród czeka. Ja bardzo żałuję, że mój organizm odmówił współpracy, bardzo zależało mi na porodzie SN...

zobacz wątek
8 lat temu
~Golka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry