Dawno nie zaglądałam na Trójmiasto.pl, a tu nowy wątek :)
Zdaję relację co u nas - w 36 tygodniu zrobiło się rozwarcie na 2cm i dość częste twardnienie brzucha, więc przez 3 tygodnie musiałam...
                        rozwiń                    
                    
                        Dawno nie zaglądałam na Trójmiasto.pl, a tu nowy wątek :)
Zdaję relację co u nas - w 36 tygodniu zrobiło się rozwarcie na 2cm i dość częste twardnienie brzucha, więc przez 3 tygodnie musiałam leżeć plackiem w domu, do tego doszła Luteina i Aspargin. Lekarz cały czas straszył przedwczesnym porodem, żeby tylko wytrzymać do 39. 
I co? I co? 
I jestem 3 dni po terminie i nic się nie dzieje :D 
Jeżdżę na KTG, skurcze minimalne, rozwarcie wciąż i niezmiennie 2cm, szyjka miękka skrócona do 1.5cm, wody i czop na miejscu. Wg USG szpitalnego Młody waży 3700g. Idę jutro na KTG i pewnie będę umawiać się na wywołanie, lekarz coś mówił o 7 dniach po terminie.
                    
                    zobacz wątek