Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych
Dyta - zgadzam sie z tym co piszesz. Ja też jestem pełna podziwu dla mam dzieciaczków niekiedy tak ciężko dotkniętych przez los. A jak to w genetyce bywa często na tą samą chorobę choruje nie jedno...
rozwiń
Dyta - zgadzam sie z tym co piszesz. Ja też jestem pełna podziwu dla mam dzieciaczków niekiedy tak ciężko dotkniętych przez los. A jak to w genetyce bywa często na tą samą chorobę choruje nie jedno dziecko tylko cała rodzina. Dla nich często każdy dzień to niewyobrażalna walka. Od razu można spokornieć. Piękna miłość, aż za serce ściska.
zobacz wątek