Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych
i w każdej z tych pozycji powstaje pytanie: czy będąc na ich miejscu dałabym rade? Czy potrafiłabym tak, miała wystarczająco siły?
Zawsze widząc matki ciężko chorych dzieci, dzieci...
rozwiń
i w każdej z tych pozycji powstaje pytanie: czy będąc na ich miejscu dałabym rade? Czy potrafiłabym tak, miała wystarczająco siły?
Zawsze widząc matki ciężko chorych dzieci, dzieci poruszających się o kulach i na wózku podziwiałam ich siłę. Byłam pewna, że dla mnie byłby to koniec świata i nie dałabym sobie z tym rady.
Zostałam mamą dziecka niepełnosprawnego z zupełnego zaskoczenia. Kiedy miał niespełna 10 lat dowiedziałam się, że od urodzenia jest chory. Ten mój syn, którego wszyscy (z lekarzami włącznie) uważali za okaz zdrowia. Nie miałam czasu się zastanowić jak bardzo zmieni się nasze życie i "wyceniać" ile siły będzie mnie to kosztowało. To było naturalne, jak maszyna na rozruchu ładowałam w to cała moją energię. Wszystko inne było mniej ważne. I tak to leci do dziś. Tylko czasem mam takie gorsze dni, łapię dołki i zastanawiam sie ile jeszcze dam radę... ale daję :)
zobacz wątek