I co do Zaspy to chyba jednak jest. Jak znajdę chwilę to poszukam wątku w którym o tym było. Poza tym pytałam moją lekarkę i też potwierdziła.
Agnieszka nie chcę Cię zniechęcać bo to Twoja...
rozwiń
I co do Zaspy to chyba jednak jest. Jak znajdę chwilę to poszukam wątku w którym o tym było. Poza tym pytałam moją lekarkę i też potwierdziła.
Agnieszka nie chcę Cię zniechęcać bo to Twoja decyzja ale chyba troszkę przeceniasz możliwości prywatnych szpitali jeśli chodzi o znieczulenie. Różnica jest taka, że tam rzeczywiście lekarz tylko czeka, żeby podać znieczulenie a być może w państwowym trzeba poczekać bo jest więcej rodzących ale pamiętaj, że nie zawsze można podać znieczulenie, że trzeba czekać na odpowiednią fazę porodu. Moją koleżankę rodzącą wtedy w Swissmedzie znieczuliło tylko w połowie... dokładali kolejne dawki ale za dużo nie mogli bo inaczej by nie mogła przeć. Więc i tak bolało. Lekarze w prywatnych szpitalach to nie cudotwórcy więc pewnych rzeczy i tak nie przeskoczą.
Jeżeli oczywiście masz nieograniczone możliwości finansowe i zależy Ci także na warunkach i komforcie, którego nie zaznasz w zwykłym szpitalu to jest to opcja jak najbardziej dla Ciebie ale jeśli jedynym powodem jest ZZO to naprawdę nie warto, bo możesz być zwyczajnie zawiedziona.
zobacz wątek