Cześć Dziewczyny, długo się nie odzywałam, bo nie wiedziałam do końca co będzie z moją ciążą. Przez 3 tyg. chorowałam, najepierw na grypę, ścięło z nóg całą naszą trójkę, ale bez leków u mnie łatwo...
rozwiń
Cześć Dziewczyny, długo się nie odzywałam, bo nie wiedziałam do końca co będzie z moją ciążą. Przez 3 tyg. chorowałam, najepierw na grypę, ścięło z nóg całą naszą trójkę, ale bez leków u mnie łatwo nie przeszło. Rzuciło mi się na zatoki, dostałam antybiotyk i w końcu się wyciągnęłam. Po tym chorowaniu na badaniach prenatalnych NT wyszło 2,0, więc lekarka zaleciła żeby zrobić test Pappa. Czekałam na niego w nerwach prawie 2 tyg. ale wszystko wyszło ok, więc w końcu mogę się cieszyć ciążą. Brzuch mi wyskoczył, więc cieszę się, że już na spokojnie mogę się przyznawać, że rodzina się powiększy :)
W temacie ZZO na Klinicznej, to można kiepsko trafić. Ja byłam jedną z trzech rodzących i jak mi później powiedziano anestezjolog do mnie nie zdążył, a miałam z tych 3ch babeczek największe dziecko :( Poród wspominam strasznie. Wszyscy mówili, że za jakiś czas zapomnę, ale wcale nie zapomniałam. Póki co oddalam myśli, że w końcu będę musiała znowu urodzić i po cichu mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej i dostanę znieczulenie.
zobacz wątek