Pszczoola dobrze, ze wszystko dobrze sie skończyło. Ja by, chyba zwariowała przez te 2 tyg. Czekając na test pappa (my sie nie zdecydowaliśmy, ale tez na prenatalnym nie było nic niepokojącego). Co...
rozwiń
Pszczoola dobrze, ze wszystko dobrze sie skończyło. Ja by, chyba zwariowała przez te 2 tyg. Czekając na test pappa (my sie nie zdecydowaliśmy, ale tez na prenatalnym nie było nic niepokojącego). Co do ciężkiego porodu to myślę, ze nie powinnismy się jeszcze nakręcać. Choć ja Wam powiem, ze samego porodu tych partach nie pamietam. Za to jak pomyślę o lewatywie :P
A co do brzuszka. Jak tam Wasze? Mi tez wyskoczył i już nie udało się ukryć w pracy :).
zobacz wątek