No właśnie. Nie ma co dopisywać ideologii :)
Ja po glukozie i wynik na granicy ale ok. Ale... Nie obyło się bez akcji. Poszłam na badanie w miejsce gdzie je robiłam 8 lat temu i najpierw...
rozwiń
No właśnie. Nie ma co dopisywać ideologii :)
Ja po glukozie i wynik na granicy ale ok. Ale... Nie obyło się bez akcji. Poszłam na badanie w miejsce gdzie je robiłam 8 lat temu i najpierw Pani pielęgniarka mnie pyta ile tej glukozy. Ja, że standardowo jak dla kobiety w ciąży i ustaliłyśmy, że 50g. Potem okazało się, że nie ma takiej glukozy więc musiałam czekać aż otworzą aptekę i sama dokupić glukozę. Potem po wejściu do zabiegowego Pani mnie pyta jak zrobić badanie... Ja duże oczy bo chyba powinna to wiedzieć! Okazało się, że ma dylemat czy pobierać krew na czczo czy tylko po podaniu glukozy. W końcu doszłyśmy do wniosku, że "bezpieczniej" będzie pobrać też na czczo... Cieszyłam się, że byłam z mamą bo gdyby coś mi się stało to wątpiłam czy ta Pani coś mi pomoże.
Potem jeszcze poinformowała, że nie wie czy mi zbadają tą pierwszą próbkę i żebym nie była zdziwiona jak nie będzie wyniku na czczo!
Okazało się, że na szczęście był ale dzisiaj byłam w swojej prżychodni na morfologii i dowiedziałam się, że takie badanie powinno wyglądać tak, że najpierw pobierają mi krew z palca i glukometrem sprawdzają czy jest ok i można wykonywać test. I dopiero wtedy pobiera się bezwzględnie (a nie dla bezpieczeństwa) krew na czczo i podaje glukozę.
Także jak widać najlepiej samemu się zawczasu przekonać jak badanie ma wyglądać bo na niektórych profesjonalistów ńie ma co liczyć.
zobacz wątek