Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3
Gagata, nie, nie jestem pod jego stałą opieką, ale w kazdej ciaży bylam u niego na polowkowym i bardzo sobie chwalę. Za każdym razem możemy pogadać, pożartować, opowiada rożne historie - zresztą...
rozwiń
Gagata, nie, nie jestem pod jego stałą opieką, ale w kazdej ciaży bylam u niego na polowkowym i bardzo sobie chwalę. Za każdym razem możemy pogadać, pożartować, opowiada rożne historie - zresztą jak sie raz u niego było, to on ma wszystko w swoim komputerku ;)
No ale przede wszystkim jest bardzo dokładny a jednocześnie zdecydowany w swoich diagnozach co daje (przynajmniej mi) poczucie pewności, że jak powiedział tak jest. Zeszlym razem to byliśmy juz z dwojka dzieci, z ktorych jedno ciagle w ruchu ale slowa nie powiedzial - jeszcze im pokazywał gdzie ich braciszek ma siusiaka dokladnie, gdzie rączki, nóżki itd.
zobacz wątek