Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3
oleczkaa co mas zna myśli pisząc "na sucho"? Wywoływany bez skurczy samoistnych? Jeśli tak, to współczuję... drugi miałam taki właśnie i to jest zupełnie inaczej niż kiedy odbywa się wszystko...
rozwiń
oleczkaa co mas zna myśli pisząc "na sucho"? Wywoływany bez skurczy samoistnych? Jeśli tak, to współczuję... drugi miałam taki właśnie i to jest zupełnie inaczej niż kiedy odbywa się wszystko naturalnie. Ja cały czas wymiotowałam z bólu bo nie ogarniałam, nie było skurczy, tylko jeden kilkugodzinny skurcz... dobrze, że lewatywę miałam wcześniej bo nie byłam w stanie kontrolować ciała :/
Nie wiem w sumie czy musieli go wywoływać, ja sama trochę na to naciskałam wtedy bo było 10 dni po terminie... a w sumie nic się nie działo ani z dzieckiem ani z łożyskiem. Przy trzecim porodzie skurcze ustały przy partych i dali mi oksy a ja oczy w słup i panika ;) ale okazało się, że oksytocyna jako wspomagacz a nie wywoływacz zadziałała zupełnie inaczej, jak kopniak w tyłek na szczęście ;)
zobacz wątek