Odpowiadasz na:

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

Ja do szkoły rodzenia nie chodziłam tylko do położnej na nfz na spotkania w 4 oczy :) dla mnie lepsza opcja, bo ja z tych wstydliwych, a tak mogłam się pytać nawet o głupie rzeczy :P

... rozwiń

Ja do szkoły rodzenia nie chodziłam tylko do położnej na nfz na spotkania w 4 oczy :) dla mnie lepsza opcja, bo ja z tych wstydliwych, a tak mogłam się pytać nawet o głupie rzeczy :P

do supermamy się zraziłam... z moją pierwszą położną tą od spotkań stwierdziłam, że bezsensu żeby mi na domowe wizyty dojeżdżała z Gdańska (spotykałyśmy się w mojej przychodni w Sopocie) więc na spotkaniu dla przyszłych mam wypełniłam ankietę na drugą położną u nich, bo niby super itp, a się po porodzie okazało, że jej nie będę miała, bo coś tam :/ i na gwałt musiałam szukać kolejnej... Ale teraz mam najlepszą na świecie i w sumie dobrze się stało :P (spotkania co tydzień, a od 20tyg ktg na każdym spotkaniu dla mam, zawsze pod telefonem, nawet po urodzeniu chodziłam do niej z synkiem na te spotkania)

zobacz wątek
11 lat temu
Dimis

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry