Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3
Hej.
To prawda że miłość sie rozrasta miedzy dziećmi...
Ale u nas też pierwszy synek (wtedy 4lata) był jedynym wnuczkiem wiec ulubionemu dziadkowi troszeczke "przeszkadzał" na tulenie...
rozwiń
Hej.
To prawda że miłość sie rozrasta miedzy dziećmi...
Ale u nas też pierwszy synek (wtedy 4lata) był jedynym wnuczkiem wiec ulubionemu dziadkowi troszeczke "przeszkadzał" na tulenie braciszka.Ale dziadek (mądry człowiek) najpierw starszego poprzytulał,pobawił sie,wypytał o wszystkie ważne rzeczy a potem pytał sie czy mogą isć zobaczyć braciszka jak śpi albo czy śpi i tak to sie przyjeło i Starszak przestał być zazdrosny...No my rodzice też wspólnie wszystko wykonywaliśmy,Starszy podawał co potrzebne,uciszał każdego i Młodszy braciszek zrobił sie ważną Osobą w całym domu.Jak sie budził to Starszy musiał pierwszy zobaczyć i rodziców zawołać...Zrobił sie taki strażnik :)
Wiecie co ale np. u naszych znajomych sytuacja była inna.Starszy syn zamknął sie w sobie,robił rzeczy na przekór i przez kilka tyg nie wchodził do pokoju w którym był dzidziuś...
Także chyba zależy od rodziców,rodziny jak wytłumaczą nowego członka rodziny...
zobacz wątek