Widok
u nas tak samo, ale mi to nawet szkoda młodego zostawiać, tak mało czasu spędzamy razem, że wolę z nim spędzać czas a nie zostawiać go gdzieś. W tygodniu to praca, przedszkole itp.więc zostają tylko parę godzin popołudniu. A w spotkaniach "domowych" czy plenerowych ze znajomymi dziecko nie przeszkadza. Choć teraz czasem zostawiamy go z chrzestnym , no ale teraz to on już ma 4 lata więc też jest inaczej, ale i tak czuję się lepiej jak jest z nami.
aa i uważam sie za mame na super luzie :P
to tylko u nas w polandzie panuja jakies prehistoryczne przekonania ze z dzieckiem to tylko w domu... i z dala od ludzi ;/ jak ostatnio bylam w holandii na festiwalu i dotego rockowyma tam ludzie calymi rodzinami przychodzili z malymi dziecmi bylam w szoku... niestety u nas to nigdy nie nastapi... a szkoda ;(
to tylko u nas w polandzie panuja jakies prehistoryczne przekonania ze z dzieckiem to tylko w domu... i z dala od ludzi ;/ jak ostatnio bylam w holandii na festiwalu i dotego rockowyma tam ludzie calymi rodzinami przychodzili z malymi dziecmi bylam w szoku... niestety u nas to nigdy nie nastapi... a szkoda ;(
My już mamy trójkę... tacy wiekowi jestesmy :p
Wychodzimy co tydzien lub jedziemy zwiedzać okolicę w promieniu 150 km :)
Wszystko z dziećmi ewentualnie z najstarszą jak babcia z bliźniaczkami zostaje :)
I też uważamy się za wyluzowanych :)
Wychodzimy co tydzien lub jedziemy zwiedzać okolicę w promieniu 150 km :)
Wszystko z dziećmi ewentualnie z najstarszą jak babcia z bliźniaczkami zostaje :)
I też uważamy się za wyluzowanych :)
My tez wychodzimy razem na "randki" :) Kino, kolacja :) Mloda nocuje u babci :)
Nie jakos za czesto bo jak juz ktoś napisal, w zwiazku z tym, ze pracujemy oboje to w sumie weekendy wolimy spedzac rodzinnie tak malo tego czasu wspolnego niestety zostaje....
Jezeli chodzi o wychodzenie osobno to czesciej ja wypuszczam sie z kolezankami niz maz z kolegami :D
Nie jakos za czesto bo jak juz ktoś napisal, w zwiazku z tym, ze pracujemy oboje to w sumie weekendy wolimy spedzac rodzinnie tak malo tego czasu wspolnego niestety zostaje....
Jezeli chodzi o wychodzenie osobno to czesciej ja wypuszczam sie z kolezankami niz maz z kolegami :D
a my niby mamy z kim malego zostawic, ale robimy to gora raz w miesiacu, mimo ze ja nie pracuje na caly etat tylko kilka godz w tyg, to i tak mi jakos szkoda go zostawiac, a jak juz wyjdziemy to na nastapeny dzien szybko po niego jedziemy, ogolnie od kiedy mamy dziecko znajomi niechetnie nas odwiedzaja, ....nikt nie ma dziecka tylko my i chyba im przeszkadza biegajacy maluch , ale potrafimy bawic sie razem , czasami pojdziemy gdzies do kogos ale bez malego bo zawsze mowia zebysmy zostawili u dziadkow, zreszta trzeba tez liczyc kase, bo takie wyjscie na noc do sopotu kosztuje nas ponad 200 zl wiec nie czesto mozna sobie na to pozwolic
OSOBISTY TRENER FITNESS, ODCHUDZANIE, kształtowanie i modelowanie sylwetki, zajęcia indywidualne,diety,zapraszam, tel.695519424,fitness-ola@wp.pl www.odchudzanieztrenerem.pl
ja wprawdzie dziecka jeszcze nie mam, ale wydaje mi sie ze to bardzo wazne, zeby starac sie podsycac "romans" w zwiazku jak juz sie to dziecko pojawi... My planujemy chodzic na randki tylko we dwoje jak juz mala sie urodzi. Wazne zeby starac sie znalezc kazdego dnia chocby chwile tylko dla siebie. Uwazam, ze dla dziecka najwazniejsza rzecza (wazniejsza niz swiezo zmieniona pielucha, czy najnowsze zabawki) jest miec kochajacych rodzicow... a niestety czesto zastracamy sie w wirze obowiazkow skupieni tylko na pielegnacji dziecka zapominamy o pielegnacji swojego wlasnego zwiazku...
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
ostola pieknie napisane ale zobaczysz jak urodzisz czy bedziesz miala na tyle sily zeby tak romansowac ciagle z mezem... w weekend jedynie masz odrobine czasu dla siebie, noworodek budzi sie w nocy co chwile wiec skad wezmiesz sile na romans? nam dopiero wrocillo i to nie wszystko po jakims dobrym poltora roku, teraz maly idzie spac o 21, prysznic, mija 23 i spac bo trzeba na nastepny dzien miec sile zzeby wychowywac dziecko ktore teraz poznaje swiat od a do z
OSOBISTY TRENER FITNESS, ODCHUDZANIE, kształtowanie i modelowanie sylwetki, zajęcia indywidualne,diety,zapraszam, tel.695519424,fitness-ola@wp.pl www.odchudzanieztrenerem.pl
Nie no mi sie wdaje ze jak sie chce to mozna... Jasne troche teoretyzuje, bo dziecko jeszcze w drodze... No ale wazne zeby nie dac sie zwariowac, zeby nie pozwolic zeby swiat krazyl tylko wokol dziecka, przejac troche kontrole. Z tego co zaobserwowalam wsrod moich znajomych, to jesli jest sie wyluzowanym rodzicem, takim nie skaczacym non stop nad dzieckiem, to dziecko odplaca tym samym...
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
oj, ja nie zamierzam rezygnowac ze "skakania" nad moja niunka ;) ale staram sie po prostu poswiecic wiecej uwagi mezowi. jak nnarazie nie zostawimy jej u babci na dluzej niz 2 godz, bo jest na cycku i nie umie z butli :) ale poznie, pewnie sie jej pozbedziemy od czasu do czasu, zeby gdzies wyskoczyc :)
na dyskoteki mi sie juz nie chce, ale tydzien temu bylismy na weselu, Madzia była w pokoju hotelowym z niania a chodziłam do niej na karmienie, a teraz kombinuje zeby isc na urodziny do szwagierki, mama zostanie z małą, po wieczornym karmieniu bede miała 4 godz "wolnego", całe szczescie ze Madzia ma w miare stałe pory karmienia w nocy, a w razie "alarmu" bedziemy w 15 min w domu. Wiadomo jaj sa dzieci to juz sie nie pobawisz tak jak kiedys, ale to nie oznacza ze trzeba siedziec w domu. Jak przestane karmic piersia to tez na dluzej bedzie mogła zostawac z babcia
Oj piękna wizja, życzę Ci żeby się spełniła:-)
U nas córka ma 2 lata, dziadków ani babć na miejscu nie ma, oboje pracujemy, także mamy dla niej zaledwie 3-4 godziny wieczorem, jak idzie spać to pozostaje jeszcze "obrobienie chałupy", jakiś szybki posiłek na następny dzień i już jest noc, która nigdy nie wiadomo czy prześpimy czy nie. Rano do pracy i tak dalej. Życzę każdemu żeby przy takim trybie życia miał jeszcze siłę na podsycanie romansu:)))))))
A co do pielęgnacji to wiesz, jak ci dziecko odparzy raz czy drugi tyłek i będzie płakało w nocy to zmienisz zdanie co do tego co jest bardzo ważne a co tylko ważne:) Stara dobra piramida potrzeb Masłowa się kłania.
U nas córka ma 2 lata, dziadków ani babć na miejscu nie ma, oboje pracujemy, także mamy dla niej zaledwie 3-4 godziny wieczorem, jak idzie spać to pozostaje jeszcze "obrobienie chałupy", jakiś szybki posiłek na następny dzień i już jest noc, która nigdy nie wiadomo czy prześpimy czy nie. Rano do pracy i tak dalej. Życzę każdemu żeby przy takim trybie życia miał jeszcze siłę na podsycanie romansu:)))))))
A co do pielęgnacji to wiesz, jak ci dziecko odparzy raz czy drugi tyłek i będzie płakało w nocy to zmienisz zdanie co do tego co jest bardzo ważne a co tylko ważne:) Stara dobra piramida potrzeb Masłowa się kłania.
U mnie problem samotnych wyjsc (bez Mlodej) po urodzeniu córki nie polegał na braku czasy czy dobrej organizacji tylko na tym, ze jak nie widziałam jej przez 30 min to cały czas mialam Ją przed oczami :) taka mała obsesja, kazde wyjscie to był wyscig z czasem, zeby jak najszybciej wróćić i Ja wyściskać :)
No tak miałam na poczatku :)
Trudno wtedy siedziec na kolacji we dwoje trzymając sie za ręce :)
Z czasem mi minęło jak widziałam jaka szczęśliwa zostaje z babcią :))
Ale na początku sobie nie radziłam z zostawianiem niemowlaczka :)
No tak miałam na poczatku :)
Trudno wtedy siedziec na kolacji we dwoje trzymając sie za ręce :)
Z czasem mi minęło jak widziałam jaka szczęśliwa zostaje z babcią :))
Ale na początku sobie nie radziłam z zostawianiem niemowlaczka :)
No i mloda juz 7 miesiecy i jakos randki nam sie udaja :-D
Raz na 2 tygodnie kazde z nas ma tez dzien dla siebie, bez dziecka.
Dodam, ze ciagle karmie Tare piersia...
Da sie Kochane, jak najbardziej sie da jak sie tylko chce...
Raz na 2 tygodnie kazde z nas ma tez dzien dla siebie, bez dziecka.
Dodam, ze ciagle karmie Tare piersia...
Da sie Kochane, jak najbardziej sie da jak sie tylko chce...
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
Często można spotkać się z opiniami, zarzutami, obelgami, etc, ze str innych.. :) Bo maja dzieci, to niech siedzą w domu.. A jak matka, czy ojciec, gdzieś wyjdzie to są najgorszymi rodzicami.. he he.. Fakt.. zdarzają się zaniedbania.. Ale bez przesady.. :)
My rzadko wychodzimy np na dyskotekę.. byliśmy może 3 razy, a mała ma już 6 lat.. :) mamy daleko rodziny.. Ale pewnie, gdyby były blisko to też za często byśmy nie wychodzili na dyskoteki.. Jesteśmy młodzi ale chyba czujemy sie za starzy.. ;D Jak mnie bierze na kręcenie bioderkami to kręcę w domu, przed domem, byle gdzie.. :D tylko muzyka i jest ok.. Mała ze mną tańczy.. :).
Jeżeli chodzi o "domówki" to tak.. Znajomi do nas, my do nich.. :) no i mamy córę przy sobie.. :) jak jest zmęczona to się myje i lulu.. ;)
Także jeżeli masz jakieś obawy co do "imprezowania" ze względu na opinie innych to ich po prostu olej.. ;) Jeżeli nie zaniedbujesz dziecka, nie zostawiasz samego, to wszystko ok.. :)))
My rzadko wychodzimy np na dyskotekę.. byliśmy może 3 razy, a mała ma już 6 lat.. :) mamy daleko rodziny.. Ale pewnie, gdyby były blisko to też za często byśmy nie wychodzili na dyskoteki.. Jesteśmy młodzi ale chyba czujemy sie za starzy.. ;D Jak mnie bierze na kręcenie bioderkami to kręcę w domu, przed domem, byle gdzie.. :D tylko muzyka i jest ok.. Mała ze mną tańczy.. :).
Jeżeli chodzi o "domówki" to tak.. Znajomi do nas, my do nich.. :) no i mamy córę przy sobie.. :) jak jest zmęczona to się myje i lulu.. ;)
Także jeżeli masz jakieś obawy co do "imprezowania" ze względu na opinie innych to ich po prostu olej.. ;) Jeżeli nie zaniedbujesz dziecka, nie zostawiasz samego, to wszystko ok.. :)))
my z pierwszym dzieckiem byliśmy aż za nadto wyluzowani, imprezowaliśmy w każdy weekend, często zapominając że mamy małe dziecko, a mała była zawsze z nami. Całe szczęście nic się nie stało (głupi zawsze ma szczęście;)).
Teraz jesteśmy dużo bardziej odpowiedzialni i staramy się nie popełniać tamtych błędów. Nadal robimy imprezy i dobrze się bawimy, ale jest już dużo spokojniej.
Ach starzejemy się....hihi;)
Teraz jesteśmy dużo bardziej odpowiedzialni i staramy się nie popełniać tamtych błędów. Nadal robimy imprezy i dobrze się bawimy, ale jest już dużo spokojniej.
Ach starzejemy się....hihi;)
No i nam sie nie udaje nigdzie wychodzić :( Nadal karmie piersią, a Madzia budzi się w nocy ok. 6 razy. Babcia nie umie jej ululać, wiec jakby co to mamy imprezę od 21-23:00, bo chwile po 23:00 Madzia już ma pierwszą pobudkę. Jakby przesypiała noce to byłoby zupełnie inaczej, zostawialibysmy ja czesciej, a tak to lipa :(
I chociaz jestem wyluzowana to na impreze nie ma szans :(
I chociaz jestem wyluzowana to na impreze nie ma szans :(
Madzia nie pije z butelki. W ogóle! W dzień popije sobie z niekapka, ale w nocy nie ma szans na niekapka. Wiec nie ma opcji. A jak w nocy zobaczy nad sobą kogoś innego, nie mnie to wrzeszczy jak opętana i dopiero jak ja przyjdę to sie uspokaja. Moja mama z nią nie zostanie, bo nie może wytrzymać jak Madzia płacze.
He! Madzia na poczatku budziła sie w nocy raz, tak o 4-5:00. Wtedy mogliśmy wyjść, no i oczywiście korzystaliśmy i wychodziliśmy. Ale teraz? Noł wej!
He! Madzia na poczatku budziła sie w nocy raz, tak o 4-5:00. Wtedy mogliśmy wyjść, no i oczywiście korzystaliśmy i wychodziliśmy. Ale teraz? Noł wej!
moja siostra ma przechlapane, bo mieszka w warszawce z dala od dziadków z 3 małych dzieci. czasem mi sie żali,ze nie ma czasu dla siebie.
My zostawiamy dzieci, często też na noc. nie imprezujemy jakos bardzo, czasem kino, jakieś wieksze zakupy, no i jak pracujemy w weekendy. tez staramy się nie angażowac za bardzo bo i tak w wakacje dziadkowie narzekają,ze nie mają kiedy na dzialkę jechać jak tak co tydzień zostawiamy. Jak dzieciaki podrosną to pewnie lepiej będzie. teraz np. moja mama pilnuje jedno, drugie idzie do drugiej babci czyli obydwie są obciążone ale młodsza coraz starsza to jak będą na zmianę dwójkę pilnować bedzie dla nich lepiej. Może za rok już moja mama sie przekona do pilnowania ewy też, na razie tylko tesciowa ją pilnuje;) a ona ze starszym siedzi.
My zostawiamy dzieci, często też na noc. nie imprezujemy jakos bardzo, czasem kino, jakieś wieksze zakupy, no i jak pracujemy w weekendy. tez staramy się nie angażowac za bardzo bo i tak w wakacje dziadkowie narzekają,ze nie mają kiedy na dzialkę jechać jak tak co tydzień zostawiamy. Jak dzieciaki podrosną to pewnie lepiej będzie. teraz np. moja mama pilnuje jedno, drugie idzie do drugiej babci czyli obydwie są obciążone ale młodsza coraz starsza to jak będą na zmianę dwójkę pilnować bedzie dla nich lepiej. Może za rok już moja mama sie przekona do pilnowania ewy też, na razie tylko tesciowa ją pilnuje;) a ona ze starszym siedzi.