Miałem kiedyś dobre doświadczenia w tej restauracji, gdy była jeszcze pod adresem na Dmowskiego. Ale tutaj to jakaś paranoja. Na początku niby jeszcze OK, widzimy tylko, że jakiś facet (klient) wychodząc jest wyraźnie wściekły i nawet nie powiedział do widzenia. Później byliśmy nie mniej źli. Czekaliśmy na dania prawie godzinę, a na końcu jeszcze dostaliśmy je z innymi dodatkami, bo ponoć czegoś nie ma. Dobra, jedzenie było rzeczywiście smaczne, ale to wypadało się zapytać wcześniej "przepraszam, tego nie będzie, możemy zaproponowac to czy tamto". A jeszcze wyobraźmy sobie gdyby ktoś miał jakąś alergię pokarmową i nie mógł czegoś jeść? Masakra. nie polecam. A liczyłem, że ta knajpa ożywi nieco martwy nowy odcinek Trasy słowackiego. Chyba jednak nie z tym najemcą.