Re: mąż przestał się mną interesować...
Przede wszystkim to musisz sobie przypomnieć co was połączyło. Czy wielkie, gorące uczucie czy ot po prostu kiedyś tam poznając go pomyślałaś "to dobry, fajny facet, szału nie ma ale spróbuję"....
rozwiń
Przede wszystkim to musisz sobie przypomnieć co was połączyło. Czy wielkie, gorące uczucie czy ot po prostu kiedyś tam poznając go pomyślałaś "to dobry, fajny facet, szału nie ma ale spróbuję". Jeśli pierwszy wariant to bierz się najpierw za siebie, podumaj czym go zauroczyłaś te x lat temu, przywołaj wspomnienia i dawaj walczyć. Jeśli drugi wariant to poważnie się zastanów nad kolejnymi latami z taka perspektywą. Nie było wielkiego wybuchu uczucia to i raczej już go nie będzie. Wiem, że to okropnie egoistyczne myślenie "nie jest mi dobrze to odchodzę" i obecnie wszyscy jesteśmy paskudnymi egoistami ale musisz to wszystko przemyśleć. Może też być tak, że cały czas działaliście na zasadzie nie wchodzenia sobie w drogę, wielkiej tolerancji oraz kompromisów i nigdy się nie kłóciliście więc może teraz pora na nowe doświadczenie? Wejdź mu kiedyś przed monitor, wyłącz kompa i powiedz: "Zdzichu, teraz będziemy rozmawiać". I porozmawiajcie. Ale tylko i wyłącznie szczerze do bólu. Nawet ze łzami. Jak będzie się buntował odnośnie rozmowy to i tak twardo stawiaj na swoim. Spróbuj mu pomóc podsuwając różne kwestie. Wiadomo, jak facet cwany to i babę na boku dobrze zamaskuje żebyś niczego nie wiedziała. Jeśli takową ma to wyciągnij to z niego. Posuń się nawet do szantażu emocjonalnego i innych takich sztuczek żeby dowiedzieć się prawdy o obecnym stanie rzeczy. A może wam po prostu (jeśli dacie radę rozbudzić ponownie uczucie) potrzebne jest dziecko? Wtedy oboje dostaniecie świdra w d...ie i zaczniecie robić coś razem ale to tylko i wyłącznie po porządnej rozmowie i reinkarnacji waszego związku. Dziecko to nie zabawka. Nie polecam a wręcz uważam za totalne sk....syństwo wzbudzanie zazdrości flirtem z kimś innym. Nie dopuszczaj do waszej dwójki kogoś innego. Mógłbym tu doradzać i snuć wywody a mam wiele do powiedzenia ale to juz Twoja i jego sprawa jak temat załatwicie. Pamiętaj, musisz walczyć żeby wiedzieć, że zrobiłaś wszystko w waszej sprawie!
zobacz wątek
12 lat temu
~Człowiek_z_Trapezfiku