Widok
bank ING wykorzystuje dzieci aby zdobyć informacje:(
W imieniu rodziców, chciałabym wyrazić oburzenie praktykami pracowników banku ING, które miały miejsce na placu zabaw dla dzieci na gdyńskiej plaży w ubiegłą sobotę. Na placu pojawili się pracownicy banku wraz z balonami i wielka maskotką, lwem zabawiającym dzieci. Dzieciaki pobiegły po balony i za chwilę wróciły zawiedzione z informacją ze balony dostaną gdy rodzice wypełnią jakieś papiery. Jak się okazało chodziło o kwestionariusz ankiety i promocje nowego produktu przeznaczonego dla rodziców. Na nasze zapytanie czy jest to działanie etyczne aby wabić dzieci balonami i maskotką aby namawiały rodziców aby wypełniali owe kwestionariusze, pracownicy odpowiadali dość lakonicznie. Nagabywani przez ankieterów odpowiedzieliśmy ze plac zabaw nie jest miejscem do takich działań i na uwagi o niskim poziomie praktyk wykorzystującym dzieci wywierające presję na rodzicach aby otrzymać nieszczęsny, do zbierania danych o potencjalnych klientów lew-maskotka odwarkną, cytuję: ”Bank może się reklamować, nie?” oraz że bank zapłacił za te baloniki więc „ma prawo coś dostać w zamian”. Gratuluję doboru pracowników i ich przeszkolenia. Nasze pytanie kto posprząta te strzępki poprzebijanych baloników w kolorze pomarańczowym zaśmiecające nadmorski piasek pozostało bez odpowiedzi choć jedna z Pań stwierdziła że przyjdzie wieczorem i posprząta.
Czy bank ING znajduje się w tak krytycznej sytuacji aby wykorzystywać dzieci do swoich celów? Czy sobotnie przedpołudnie jest czasem relaksu czy prób wytłumaczenia zwiedzonemu dziecku że nie dostanie balonika bo rodzice nie chcą mieć nic wspólnego z taką instytucją? Czy dziecku nie przysługuje ochrona przed tak natarczywymi praktykami banku? Co o tym sądzicie?
Czy bank ING znajduje się w tak krytycznej sytuacji aby wykorzystywać dzieci do swoich celów? Czy sobotnie przedpołudnie jest czasem relaksu czy prób wytłumaczenia zwiedzonemu dziecku że nie dostanie balonika bo rodzice nie chcą mieć nic wspólnego z taką instytucją? Czy dziecku nie przysługuje ochrona przed tak natarczywymi praktykami banku? Co o tym sądzicie?
Warto napisać do ING.
Na 99% to nie pracownicy banku, tylko wynajęta agencja zewnętrzna.
Od strony prawnej ciężko coś zarzucić.
Natomiast na pewno nie jest to działanie etyczne.
Zreszta - to nie pierwsza wpadka ING - vide: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/ing-zdejmuje-spot-z-psem-i-petarda-po-protestach-internautow
Na 99% to nie pracownicy banku, tylko wynajęta agencja zewnętrzna.
Od strony prawnej ciężko coś zarzucić.
Natomiast na pewno nie jest to działanie etyczne.
Zreszta - to nie pierwsza wpadka ING - vide: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/ing-zdejmuje-spot-z-psem-i-petarda-po-protestach-internautow
a ja w tym nie widzę nic złego, każdy ma swój rozum i sam decyduje czy wypełnić kwestionariusz za balonika czy nie i racja, że bank ma prawo się reklamować, nikomu nic złego nie robią, na siłę ani podstępem danych nie wyłudzają (po tytule wątku myslałam, że cichaczem wypytują dzieci o nazwisko i adres). Myślę, że przesadzasz
Dziecku trudno wytłumaczyć, że niedostanie balonika, bo mama nie nie chce podpisać jakiegoś papierka. Zależy oczywiście od wieku. Nie wiem, czy akcje promocyjne na placach zabaw są zgodne z prawem. W regulaminie placu nic o tym nie jest napisane? Plac zabaw to miejsce dla dziecka a nie pazernych firm.
niestety taką samą akcję "promocyjną" mieli podczas tegorocznej wystawy psów na hipodromie w Sopocie. Nie mogłam sobie odpuścić bycia wredną i być może nieprzyjemną, i opowiedziałam bardzo zawiedzionej córce co myślę o takich praktykach w obecności pań promotorek. Całe szczęście dziecko mam nad wyraz roztropne i obyło się bez dramatu. Dziwi mnie tylko zgoda organizatorów na takie zabiegi, bo na placach zabaw takie kampanie można prowadzić tylko za zgodą właściciela terenu, a takim jest chyba Miasto Gdynia?