Bywałam z mężem w Restauracji Kresowa kilka razy. W wakacje trochę nas zawiedli jeśli chodzi o jakość potraw i obsługę ale daliśmy im jeszcze jedną szanse którą....zmarnowali pod koniec sierpnia byliśmy ponownie z niemowlakiem.Restauracja była prawie pusta-prawie bo na jednej z sal odbywały się chrzciny. Tak więc na kelnerkę czekaliśmy bardzo długo. Jeszcze dłużej natomiast czekaliśmy na swoje dania: pierożki i mięsko. Mąż dostał ciepłe mięsko ale było tak żylaste że miał wrażenie że to jakaś podeszwa, natomiast moje pierogi były zupełnie zimne. W trakcie posiłku oczywiście nikt z obsługi nie był dostępny żeby zareklamować danie. Pani Tatiany nie było a menager w ogóle się nie interesował salą. Stolik obok też czekał na obsłużenie baaardzo długo.
Przy wyjściu pan menager na moją uwagę, że pierogi były zimne powiedział, żebym się następnym razem przypomniała to jakoś to zrekompensują. Nie wiem w jakiej szkółce uczą takiego traktowania klientów ale my na pewno już tam nigdy nie pójdziemy i znajomym też skutecznie odradzimy.