Widok
błąd w polisie OC... proszę o pomoc
Witam! Niedawno zakupiłam swój pierwszy samochód, dzisiaj zapłaciłam OC...
mimo, że przeczytałam tą polisę ze trzy razy dopiero się dopatrzyłam, że w polisie jest napisane, że mam corse 1,0 swing co jest błędem. Mam corse 1,4 sport... Zadzwoniłam do biura z chęcią zmiany polisy i dopłacenia. Sprzedająca polisy powiedziała, że w zasadzie nic nie muszę zmieniać, wszystkie inne numery się zgadzają, a najwyżej "silnik sobie powiększę w polisie za rok".
Na moje nalegania Pani powiedziała, że zrobi "aneks".
Czy taki aneks się liczy?
Czy mogę mieć nieprzyjemności z powodu takiego błędu?
Dodam, że moim ubezpieczycielem jest PZU.
mimo, że przeczytałam tą polisę ze trzy razy dopiero się dopatrzyłam, że w polisie jest napisane, że mam corse 1,0 swing co jest błędem. Mam corse 1,4 sport... Zadzwoniłam do biura z chęcią zmiany polisy i dopłacenia. Sprzedająca polisy powiedziała, że w zasadzie nic nie muszę zmieniać, wszystkie inne numery się zgadzają, a najwyżej "silnik sobie powiększę w polisie za rok".
Na moje nalegania Pani powiedziała, że zrobi "aneks".
Czy taki aneks się liczy?
Czy mogę mieć nieprzyjemności z powodu takiego błędu?
Dodam, że moim ubezpieczycielem jest PZU.
Dla Ciebie nie ma to żadnego znaczenia.
Jeśli nr rejestracyjny i nr VIN się zgadza - auto ma ważne ubezpieczenie OC - i nie tylko policja się nie ma prawa przyczepić, ale i w razie szkody nie będzie problemów z odszkodowaniem dla pokrzywdzonego.
Problem ma agent, który Ci tą polisę wystawił - w razie różnicy w składce (inna pojemność) może być zmuszony dopłacić z własnej kieszeni.
Ale to wewnętrzna sprawa firmy ubezpieczeniowej i Tobie nic do tego.
sadyl
http://dobra-polisa.pomorskie.pl/
Jeśli nr rejestracyjny i nr VIN się zgadza - auto ma ważne ubezpieczenie OC - i nie tylko policja się nie ma prawa przyczepić, ale i w razie szkody nie będzie problemów z odszkodowaniem dla pokrzywdzonego.
Problem ma agent, który Ci tą polisę wystawił - w razie różnicy w składce (inna pojemność) może być zmuszony dopłacić z własnej kieszeni.
Ale to wewnętrzna sprawa firmy ubezpieczeniowej i Tobie nic do tego.
sadyl
http://dobra-polisa.pomorskie.pl/
Błąd popełnił agent.
O pojemność się nie pyta, bo jest jak wół wpisana w dowód rejestracyjny.
Prawdopodobnie, robiąc kalkulację, "omsknęła" jej się myszka :) i kliknęła nie ten model auta.
Jak pisałem - Ciebie to zupełnie nie interesuje.
Masz ważne OC.
A w interesie agentki też nie jest robienie aneksu - bo wtedy wyjdzie na jaw, że się pomyliła.
A centrala PZU przecież nie wie, czy Ty masz Corsę 1.1 czy 1.4.
A może nie ma różnicy w składce?
sadyl
http://dobra-polisa.pomorskie.pl/
Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
O pojemność się nie pyta, bo jest jak wół wpisana w dowód rejestracyjny.
Prawdopodobnie, robiąc kalkulację, "omsknęła" jej się myszka :) i kliknęła nie ten model auta.
Jak pisałem - Ciebie to zupełnie nie interesuje.
Masz ważne OC.
A w interesie agentki też nie jest robienie aneksu - bo wtedy wyjdzie na jaw, że się pomyliła.
A centrala PZU przecież nie wie, czy Ty masz Corsę 1.1 czy 1.4.
A może nie ma różnicy w składce?
sadyl
http://dobra-polisa.pomorskie.pl/

Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
Jeszcze jedna uwaga:
Możesz sobie do tej Corsy wsadzić 6-litrowy silnik, dobudować piętro i zamontować 60 siedzeń...
Jeśli w takim stanie przejdziesz przegląd techniczny - to nadal będziesz płacić OC za Corsę 1.4 - a nie za autobus :)
sadyl
http://dobra-polisa.pomorskie.pl/
Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
Możesz sobie do tej Corsy wsadzić 6-litrowy silnik, dobudować piętro i zamontować 60 siedzeń...
Jeśli w takim stanie przejdziesz przegląd techniczny - to nadal będziesz płacić OC za Corsę 1.4 - a nie za autobus :)
sadyl
http://dobra-polisa.pomorskie.pl/

Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
....ciekawe opinie, ale ja bym ich nie słuchał. Wszystko jest cacy dopóki (odpukać w niemalowane) coś się stanie. I wówczas taki milutki ubezpieczyciel wcale nie jest taki milutki....i będzi robił problemy z wypłatą ubzpieczenia (wówczas przyczepi się najmniejszych szczegółów....aa już całą pewnością tego że ubezpieczenie zostało zaniżone).....poza tym podpisałaś się pod tą polisą i w tym momecie potwierdziałaś nieprawdę....nie świadomie, ale zawsze. Na Twoim miejscu zwróciłbym się do tej Twojej agentki, żeby zrobiła aneks, albo po prostu wystawiła Ci nową polise, mimo że bedzie twierdział że nie jest potrzebna.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
> "ubezpieczyciel wcale nie jest taki milutki....i będzi robił problemy z wypłatą ubzpieczenia (wówczas przyczepi się najmniejszych szczegółów....aa już całą pewnością tego że ubezpieczenie zostało zaniżone"
NIE, NIE i jeszcze raz NIE !
Gdyby chodziło o AC - sam bym doradzał aneks. Przy AC rzeczywiście każdy pierdół jest (może być) istotny.
Przy OC- nie ma to ŻADNEGO znaczenia.
Umowa ubezpieczenia została ZAWARTA i jest to potwierdzone polisą.
Zarówno właściciel pojazdu (nazwisko, adres, PESEL) jak i auto (nr rejestracyjny i VIN) zostały podane poprawnie i jednoznacznie.
Kwestia taryfikacji składki jest CAŁKOWICIE nieistotna.
Tak naprawdę mogłabyś za tą polisę nie zapłacic ani grosza a ubezpieczenie i tak byłoby ważne.
Żaden ubezpieczyciel w takiej sytuacji nie może robić jakichkolwiek problemów (ani *żuczkowi* ani poszkodowanemu), bo łamałby prawo.
Zatem niech się *ŻUCZEK* już tym nie przejmuje i cieszy się z oszczędzonych 250 zł
NIE, NIE i jeszcze raz NIE !
Gdyby chodziło o AC - sam bym doradzał aneks. Przy AC rzeczywiście każdy pierdół jest (może być) istotny.
Przy OC- nie ma to ŻADNEGO znaczenia.
Umowa ubezpieczenia została ZAWARTA i jest to potwierdzone polisą.
Zarówno właściciel pojazdu (nazwisko, adres, PESEL) jak i auto (nr rejestracyjny i VIN) zostały podane poprawnie i jednoznacznie.
Kwestia taryfikacji składki jest CAŁKOWICIE nieistotna.
Tak naprawdę mogłabyś za tą polisę nie zapłacic ani grosza a ubezpieczenie i tak byłoby ważne.
Żaden ubezpieczyciel w takiej sytuacji nie może robić jakichkolwiek problemów (ani *żuczkowi* ani poszkodowanemu), bo łamałby prawo.
Zatem niech się *ŻUCZEK* już tym nie przejmuje i cieszy się z oszczędzonych 250 zł
Na przyszłość polecam skorzystać z https://www.wycena-oc.pl/. Z nimi na pewno unikniesz takich pomyłek.