Widok
jesli chodzi o takiego pieska całego białego, to jest to pies jednej z mieszkanek ul. maciejkowej. Pies często ucieka swojej pani, a ta go nie szuka - jej główny argument jest taki, ze to szczeniak jeszcze. Moge się mylić, ale może to tą suczkę z Maciejkowej włąśnie widziałaś i pomyslałas, ze to bezdomny pies. Widać że jest młoda, i raczej "szczupła":)
O jak miło że ktoś się zainteresował. Otóz jest tak jak piszesz, zawiadomiłam azyl w kokoszkach i o dziwo byli przed sklepem Lewiatan, "na szczęśie ' go nie znależli ,a ja tego samego dnia po południu widziałm go na podwórku domu wraz z innym psem. Jest bardzo chuda widziałam ją wielokrotnie rano brudną i mokrą i stąd ta pomyłka. ważn ,że ma dom ale widać żę nie zalezy właścicielom na niej zbytnio, zginie pewnie kiedyś oby nie pod kołami. Pozdrawiam i raz jeszcze dzięki za odpowiedż, mieszkanlka z J. Stoku
Niestety właścicielka na kilkukrotne prośby zabrania pieska ( chciał się bawić z moim, a ja się spieszyłam i nie miałam czasu) zawsze rzucała hasło, że to szczeniak, i szła sobie dalej, a psa zostawiała, żebym to ja się od niego odganiała sama. takie zachowanie uważam za wysoce nieodpowiedzialne, lubie psy, nie mam nic przeciwko wspólnym zabawom, ale nie znosze odganiania się od cudzych psów, w dodatku bez reakcji właścicieli. Cóż, pozostaje jedynie życzyć psince, żeby kiedyś prysła z domu i znalazła nowy, bardziej odpowiedzialny dom. a jej Pani życze, aby nigdy nie doszło do sytuacji, że jej "chcący się tylko bawić szczeniak" wystraszy jakieś dziecko na rowerze i dojdzie do wypadku.
PS. Ciesze się, że są na naszym osiedlu takie osoby, jak ty :)Pozdrawiam:)
PS. Ciesze się, że są na naszym osiedlu takie osoby, jak ty :)Pozdrawiam:)