Widok

bliźniaki i mamusie bliźniaków?

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Halo, halo!
Czy są tu na forum jakieś bliźniacze mamy?
3 miesiące temu urodziłam dwóch super chłopaków i jak chyba większość swieżo upieczonych mamuś mam wiele wątpliwości i pytań związanych z ogarnięciem maluchów :) Oczywiście w takich sytuacjach zawsze można się zwrócić do innych "dzieciatych" koleżanek, ale zauważyłam że nikt tak nie zrozumie podwójnej mamy, jak inna mama obdarzona bliźniaczym szczęściem :)
Niestety nie znalazłam na forum podobnego wątku (jeżeli takowy jest, to proszę o info), więc pomyślałam o założeniu nowego. Może znajdą się jakieś mamusie bliźniaków, które zechcą podzielić się swoimi doświadczeniami?
Pozdrawiam
Karolina - mama Stasia i Olka
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
http://www.blizniaki.net/ fajna stronka,na trójmieście nie ma
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja jestem mama bliźniaków ale juz 6 letnich :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niestety mamy biźnaiów chyba się ukrywają na tym forum :)
Jestem mamą 1,5 rocznych bliźniaków i ich 3,5 letniego braciszka.
Ja znalazłam fajną grupę dla mam bliźniakóe na facebook'u, są tam również mamy z Trójmiasta i okolic.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziękuję bardzo, znam tę stronkę, ale rzeczywiście nigdy nie przeglądałam jej pod kontem forum - moj niedopatrzenie.

Mjakmama i roza - czy mogłybyście zatem napisać mi czy podawałyście swoim dzieciom żelazo (dostaliśmy takie zalecenie, ale chłopcy są po nim niespokojni, poza tym podawanie tego jest dla mnie dość uciążlwie, bo karmię piersią) i jak rozwiązałyście sprawę karmienia - razem czy może osobno? Czy dzieci są w stanie "czekać" na swoją kolej? Aaaa i bardzo proszę o namiary na tę grupę na fb, na pewno nie omieszkam zajrzeć:)
Pozdrowienia!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moje bliźniaki-rozrabiaki mają już 4 lata, ale jak byli mali, to podawałam żelazo. w smoczku od butelki (nalewałam do smoczka i dawałam do wypicia, ciągnęły wszystko;)).
odnośnie karmienia, to były na butelce, ale żadne nie chciało czekać. karmilam w leżaczkach-bujaczkach na dwie ręce, szybko nauczyły sie same trzymać butlę. generalnie bardzo dbałam, żeby wszystko się odbbywało w miarę równocześnie, żebym miała jeszcze chwilę dla siebie.

pierwsze pół roku, to jazda bez trzymanki, ale potem jest już całkiem fajnie. z perspektywy widzę, że lepiej mieć bliźniaki, niż dzieci rok po roku - przynajmniej jedzą, śpią i chcą się bawić w tym samym czasie, a jak widzę kolezanki, które muszą ogarnąć malucha i zazdrosnego dwulatka, to mi ich strasznie żal;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
żelazo podawałam do smoczka od butli :)
co do karmienia to u nas było tak, że moje mleko pili do 2 mca - karmieni byli jednocześnie a mleko z butli dawałam im tak że trzymałam jednocześnie dwie butle - łóżeczka mieli ustawione w L :) potem nauczyli się trzymać sami butelki i było łatwiej
najtrudniejsze są chyba pierwsze 2 mce bo trzeba sobie dobrą organizację czasu wyrobić a potem jest z górki :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
przydałby się wątek bliźniaki bo w Trójmieście jest spora gromadka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Melduje sie i ja :)
W kwestii zelaza nie pomoge- nam dr. Bałanda zalecila kwas foliowy by organizm sam zaczal produkowac zelazo.

Rozi daj namiary na ta grupe na FB ? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Podaje link:
https://www.facebook.com/groups/128752513956674/
Ja podawałam żelazo jednemu prawie rok, drugiemu chyba ok. 9 m-cy, podawałam w butelce z mlekiem. Niestety nie karmiłam, miałam w domu jeszcze 2 latka i niestety w czasie karmienia bliźniaków roznosił dom, więc przez 4 m-ce odciągałam pokarm i karmiłam mieszanie, a potem tylko mm.
Pierwsze pół roku to był koszmar, potem trochę lepiej, a teraz mam ciągłe awantury o zabawki, ale damy radę, kiedyś będzie lepiej :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziękuję bardzo za wasze odpowiedzi :)

Rzeczywiście całkiem sporo widzę podwójnych wózków (niestety w mojej okolicy zazwyczaj pchanych przez babcie albo nianie), więc gdzieś te podwójne mamy muszą się ukrywać:) Będać w ciąży wydawało mi się jasne, że podczas jednego ze spacerów NA PEWNO spotkam jakąś inną bliźniaczą mamę i sobie pogadamy,a tu 3 miesiąć mija i nic.

Ja karmię piersią i do tej pory, żeby podać żelazo na koniec dnia dawaliśmy jeszcze butlę z żelazem. Zastanawiałam się tylko czy rzeczywiście istniała konieczność skoro morfo chłopcy mieli ładną, nie byli też wcześniakami. Niestety po jakimś czasie zaszła istotna zmiana w pieluchach chłopców i uznaliśmy, że to od tego. Dodatkowo, nie wiem jak Wasze dzieci znosiły żelazo (actiferol), ale moi wydawali się trochę bardziej rozdrażnieni. W tym tygodniu mam zrobić morfologię i żelazo - zobaczymy jaki jest poziom i co dalej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mjakmama - a jak udawało Ci się jednocześnie przystawiać? To chyba mój największy problem - zanim ustawię lotnisko do karmienia to twinsy wyją w niebogłosy. Dodatkowo mnejszy nie nadąża za większym i po 5 minutach jest awantura, więc z duszą na ramieniu karmię ich po sobie, modląc się żeby drugi w kolejce wykazał odrobinę cierpliwości;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
czesc mam na imie Iwona tez jestem mamą blizniat-chłopców 7 lat maja :)pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej hej! Fajnie, że zgłaszają się kolejne mamusie :) Może warto byłoby utworzyć osobny wątek dla mam bliźniąt - co Wy na to?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Karolina kładłam ich na poduszki główkami do środka:)
Bliżniaków jest dużo - widzę to po ich ilości w przedszkolu, w naszej grupie są 3 pary bliźniąt w pozostałych min 2 :) na moim osiedlu chyba z 6-7 dwojaczków
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja chetna na forum :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
ja też chętna na forum :) zresztą gdzieś już kiedyś o tym pisałam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I ja jestem mamą prawie 6-letnich bliźniąt. Mam parkę i karmiłam jednocześnie, pomagał przystawiać czasami mąż. Później ściągałam pokarm i podawałam z butli. Były na moim mleku do ponad roku. Żelaza nigdy nie podawałam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Też jestem mamą bliźniąt, moje mają prawie 2 latka. Pozdrawiam wszystkie bliźniacze mamy:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my również bliźniaki-chłopaki juz prawie 1,5roczne. Pozdrawiamy. Karmilam dodatkowo piersia przez 2 mce, pozniej juz sama butla, ale piers podawalam po koleji- nie ogarnelam rownoczesnie dostawiania dwoch zarłoków :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Halo - czy ktoś tu jeszcze jest? Tu Karolina z pierwszego postu. Długo tu nie zaglądałam, bo straciłąm nadzieję, że ktoś się jeszcze zgłosi, a okazało się, że wątek zaczął życ własnym życiem :) Czy jesteście jeszcze chętne na oddzielny wątek?
Moje chłopaki mają już prawie pół roku, przed nami kolejne wyzwania z cyklu "gdy dzieci zaczynają się same przemieszczać" :) Czy miałyscie dla swoich pociech kojce?
Pozdrawiam,
Karolina - mama Stasia i Olka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pewnie zaglądaju tu jeszcze inne mamy bliźniaków, więc może osobny wątek się sprawdzi, ja tam napewno czasami zajrzę :)
Jeżeli chodzi o kojec to owszem miałam duzy drewniany. Głównie ze względów bezpieczeństwa, jak musiałm ich zostawić na chwilę to wkładałam do kojca i wiedziałm, że sobie nic nie zrobią. Mam jeszcze starszego synka, więc korzystałam z kojca dosyć często, wiadomo, jak to jest, siku, jeść, pić i tak naokrągło :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja kupiłam basen dmuchany największy z możliwych z wysokimi ściankami, na dno mata puzle, dużo miejsca i bezpiecznie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mam dwóch 9-letnich chłopców, czas zleciał a pamiętam nasze pierwsze chwile w domu. Na początku było spokojnie a potem się zaczęło , bardzo dużo płakali a ja już nie wiedziałam co mam robić. Nic im na kolki nie pomagało. Po kolkach przyszły następne rzeczy i tak przez pierwszy rok nie wiedziałam na jakim świecie żyję. Było ciężko ale daliśmy rade. Jednak i tak uważam że łatwiej mieć bliźnięta niż dzieci rok po roku. Kojec miałam i dzięki niemu dużo rzeczy mogłam zrobić bo dzieci były bezpieczne. Potem już potrafili się razem bawić i miałam coraz więcej casu dla siebie. Fajnie jest mieć bliźniaki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Też uważam że zdecydowanie lepiej mieć bliźnięta niż dzieci rok po roku, no i lepiej miec bliżnięta i jednego starszaka niż trójkę rok po roku :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na komórce przeglądam wątek, bo mam 5 koleżanek, które mają bliznieta- minus wcisnąl mi się przez pomyłkę przepraszam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej ja dopiero w 5 miesiącu jestem ale bardzo chętnie dołączę do grupy bo już szukam porad
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja znajoma ma taką poduszkę do karmienia bliźniaków prawie jej nie używała bo był problem z pokarmem. Ma jeszcze rewelacyjne łóżeczka takie jak w szpitalu.Woziła nimi maluchy po całym mieszkaniu i usypiała do dwóch lat .Myśle że będzie chciała je sprzedać. Ma też dwa kombinezony chyba na 85cm,nosidełka , jak nowe mogę spytać
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u nas sprawdzila sie bramka zabezpieczajaca w drzwiach, maluchy lezaly sobie na podlodze na matach edu a w drzwiach byla bramka zeby strasza siostra bez nadzoru nie "pomagala"robic im fikolkow:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hmmm no to myślę, że póki co wystarczy rozwijać ten wątek - może zgłosi się więcej mam?
Co do kojców - to ja też myślałam o tym dużym drewnianym, choć może i bez bramek się nie obejdzie. Bardzo podoba mi się ten pomysł z basenem :) Macie może jakieś szczególne bliźniacze rady albo pomysły które ułatwiły opiekę nad Waszymi maluchami? Dodam, że dopóki mąż nie wróci z pracy jestem z nimi sama i ułatwiam sobie życie jak moge, ale pewnie nie wiem jeszcze wielu rzeczy :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mieszkam w domku, więc kojec miałam w salonie, spokojnie bawiła się tam cała trójka, a bramkę na schodach, bałam się że spadną.
Dmuchany basen też jest supera, byłam kiedys u koleżanki i tam sie chłopcy bawili, ale musiałm ich pilnować, żeby sie nie poobijali, zwłaszcza jak starszy skakał.
Dla mnie najważniejsze jak byłam w domu z dziecmi, było takie zorganizowanie czasu, żeby mieć w ciągu dnia chwilę dla siebie, chociaz pół godzinki ciszy i spokoju. Ja raczej nie korzystałam ze spacjalnych udogodnień, grunt to dobry plan dnia, reszte da sie ogarnąć :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Zabawnie, że piszesz o tym, że wszystko da się ogarnąć :) Dziś, będąc w sklepie z chłopakami, kolejny raz uslyszałam zbolały głos "Ooooo Pani to ma ciężko". Ja na to, że nie, nie jest źle (bo nie jest i też jestem zdania, że odpowiedni plan dnia, chwlka na oddech dla mamusi i nie ma co narzekać). Niestety, Pani z warzywniaka, nie dała się przekonać, jeszcze ze 2 razy poubolewała nad moim smutnym losem. Lepiej zrobiłabym, gdybym się rozpłakała pomiędzy marchwią a selerem, niż próbowała ją przekonać, że można to spokojnie ogarnąć i nawet jeszcze się umalować. Jest ciężko i amen :).
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiadomo, że czasami jest ciężo, ale bez przesady. Ja już przestałam reagować na takie teksty, odpowiadam coś zadwkowo i nie ciągnę tematu. Ostatnio zaczyna mnie denerwowac jak słysze w pracy, "jak Ty sobie dajesz rade, ja bym nie dała rady". A niby co mam zrobić, trzeba dać rade i koniec :)
Tylko z małowaniem kiepsko odkąd wychodzimy wszyscy razem rano, nie daje rady, a nie chce mi się wstać wczesniej, żeby na spokojnie się wymalować :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Podbudowało mnie to co piszecie, bo ja jeszcze z bliźniaczym brzuchem i niespełna trzy latkiem na spacerach też się nasłucham ubolewań...a wbijam sobie do głowy, że będzie dobrze...to znaczy będzie jak ma być - nie inaczej:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bedzie dobrze bo jak by mialo byc !!!!:))) kazdy ma lepsze i gorsze chwile ale spokojnie dasz rade;). Ja tez mam bliźniaki i 4,5 latke i czasem bym pozabijala, ale generalnie jest ok i jakos czas leci(roznica dokladna miedzy nimi to 3 lata).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pewnie że będzie dobrze:) ja od 4 miesięcy jestem mamą Krysi i Franka:)
a do tego mam jeszcze 2 letnią Lenkę:) nie mam wyjścia muszę dać radę:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzieci rosną i jest coraz lepiej, chociaż nadal ciężko, ale problemy są inne. Obecnie przechodzimy bunt dwulatków i czterolatka, więc czasami moje nerwy są na skraju wyczerpania, ale nie chciałabym już wrócić do początków, teraz jest o niebo lepiej :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dawno tu nie zaglądałam :) Jedna z Was napisała na górze, że ma 5 koleżanek z bliźniakami - WOW ja mam jedną i to w innym mieście :) Chciałam zapytać mamy ze starszymi bliźniakami czy ich pociechy też "piłowały paszcze" ... moi chłopcy są na ogół radośni, jest z nimi fajny kontakt, potrafią się zająć zabawkami, ale czasem wystarczy sekunda,gdy coś im nie podpasuje i przemieniają się w płacząco-jęczące tajfuny...trudno jest równolegle odpowiadać na potrzeby obu (zwłaszcza kiedy teoretycznie nic im nie powinno przeszkadzać), może to kwestia tego że muszą czasem poczekać, ale i mi w pewnym momencie siadają nerwy ;/ a do momentu aż zaczną artykułować potrzeby jeszcze nam daleko
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
taka_o moje maja 6 lat i w porownaniu z tym jak mieli po 6 mcy jest ciezej - kloca sie o byle co o papierek od cukierka, non stop walcza, wydurniaja sie itp ale sa chwile gdy bawia sie razem np buduja bazy czy graja w gry :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki bardzo za szybką odpowiedź :) Tak w ogóle to powinnam napisać już wcześniej, że Karolina, która założyła wątek i taka_o to jedna osoba. Po prostu wcześniej pisałam nie rejestrując się na forum, a login Karolina jest oczywiście zajęty. Co do dzieciaków, to nawet nie śmiem wyobrażać sobie, co to będzie jak podrosną ;) Póki co jest bardzo ok, co prawda wyrywają sobie smoczki z ust, ale raczej cieszą się na swój widok. Co tro będzie potem? Pewnie nie ominą nas bunty i awantury ;) Chciałabym tylko, żeby nie dramatyzowali tak bardzo - martwi mnie to i czuję wtedy, że chyba coś robię źle. Niestety nie mogę dojść co i powoli utwierdzam się w przekonaniu, że mam takie temperamentne egzemplarze. Za to kiedy słyszę od dziewczyn z jednym maluchem "mój to może czasem zakwili, a tak to śpi i je" to mogę tylko westchnąć :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
taka_o ja z poczatku tez szybko reagowalam na kazdy placz ;) potem mi troche przeszlo, bo ja mieli suche pieluchy, byli najedzeni i wiem z eich nic nie bolalo to czasami musza pojeczec ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Witam wszystkie mamy bliźniaków i nie tylko, moje łobuziaki mają 9 miesięcy, chłopiec i dziewczynka. Ogólnie są słodkie i kochane dzieci, ale faktycznie pracy jest od zatrzęsienia. Juz teraz troszkę się zabawią same ale początek był ciężki. Nieprzespane noce,kolki,mialam wrażenie,że oprócz karmienia i przewijania nic więcej nie robię. Ale szybko się zapomina o tym zmęczeniu jak widzę usmiechajace się dwie mordki. Teraz pełzaja po podłodze i zbierają okruszki. Pozdrawiam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Joasiu!
Dawno tu nie zaglądałam, bo dawno tu nikt nie pisał, a tu proszę taka niespodzianka :) Moje chłopaki mają 11 miesięcy i mimo, że próbują stawiać już pierwsze kroki, to i tak opisane przez Ciebie okruszki z podłogi (a najlepiej takie, które właśnie zamiatam) muszą trafić do buzi :). Ja myślę, że u nas pracy jest wciąż sporo, ale wydaje mi się mniej uciążliwa - więcej się dzieje, z chłopakami jest lepszy kontakt - jest z kim pogadać :)
Czy są tu może jeszcze inne mamy około rocznych bliźniaków?
Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witajcie. Mam na imię Asia i moje kochane słońca, dziewczynka i chłopak maja 13 miesięcy. Są przesłodkie, żywe, wesołe i dają nam wiele radości.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witajcie
Też jestem mama bliźniaków chłopaki maja Roczek na początku karmiłam piersią przez 5 miesięcy i to obu naraz (miałam specjalną poduszkę do karmienia) potem przeszliśmy na butle i tez zawsze karmiłam obu zawsze można zaoszczędzić trochę czasu a przy dwójce to ważna. Chłopaki urodzili się jako wcześniaki a teraz po mały chcą chodzić najgorsze jest pierwsze 2-3 miesiące potem kwestia przyzwyczajenia
pozdrawiam
Mama Stasia i Grzesia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej
Ja również mam bliźniaki, mają zaledwie 9 dni :) Chłopak i dziewczynka. Urodzeni w 39 tyg ciąży przez cc, wogóle nie spieszyło się im na druga stronę brzuszka :)
Od początku karmię maluchy mm, nie wiem czy inne dzieciaczki tak mają ale moje tylko jedzą ogromne ilości mleka i śpią ;) Podobnie było ze starszym bratem maluchów...
Ciekawa jestem jak to jest jak trochę podrosną, pewnie będzie roboty co nie miara..
Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bliźniaki mają swój język i świetnie porozumiewają się między sobą. Z tego powodu później zaczynają mówić.Poświęcajcie więcej czasu na zabawę i rozmowę ,efekt gwarantowany.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O jak fajnie, jest nas więcej. :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moi chłopcy, obecnia 2,5 roku, nigdy nie mieli 'swojkego" jężyka, może dlatego że maja starszego brata i dużo czasu spedzają razem. Zaczęli mówic w w okolicach 2 lat, teraz buzia im sie nie zamyka, i nie ma problemów, żeby ich zrozumieć. Także różnie to bywa z bliźniakami.

Pozdrawiam wszystklie mamusie wieloraczków :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Drogie mamy! Widzę że sporo Was pojawiło się w tym wątku :) jestem mamą dwóch prawie półrocznych brzdąców. Doszłam do wniosku że przydałaby mi się "grupa wsparcia" ;) Chciałabym wymienić się doświadczeniami z kimś, kto może zrozumieć bycie rodzicem wielokrotnym :) Czy wiecie coś o np. spotkaniach mam/rodziców Blizniaków w trójmiescie? Albo czy wiecie gdzie takich osób może być więcej, przy okazji innych inicjatyw? Jeżeli ich nie ma,może warto je stworzyć? Dajcie proszę znać,może uda się coś wykombinować :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej na FB są fora typowo bliźniacze i jest sporo takich grup, osoby głównie z całej polski, ale organizują spotkania w danym mieście i wtedy się spotykają. Ja mam chłopaków 3letnich ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Chełm

głośny seks za ścianą (105 odpowiedzi)

Za ścianą mamy parkę, która bardzo głośno uprawia seks w nocy np. 4 rano, łóżkiem walą w ścianę i...

Pralnia przy ul.Chałubińskiego 29 (6 odpowiedzi)

Dowiedzieliśmy się od radnej dzielnicy, że wielu mieszkańców Chełma nie wie, że w ich dzielnicy...

Dziki w okolicy Więckowskiego (3 odpowiedzi)

W dniu dzisiejszym wracając do domu ok. godz. 20.30 w okolicy Więckowskiego, nagle pojawił się...

do góry