Widok
w Tysar dostalem raz porzadne plastki, w porownaniu z moimi poprzednimi plastikami maja dodatkowy punkt mocowania. do tej pory sluza bez zadnych uszkodzen, znaczy sie nie pekaja od jazdy po nierownosciach jak poprzednie plastiki. maja tez dosc duzy zakres regulacji.
myslalem ze takie blotniki to standard, nie mozesz ich nigdzie dostac?
myslalem ze takie blotniki to standard, nie mozesz ich nigdzie dostac?
swoje kupiłem w Cyklo. Jakiejś włoskiej firmy, chodziły też na allegro. Występowały w kolorze srebrnym i czarnym. Szeroka wersja na 26'' mieści oponę tak do 2.0 (choć semisliki michelina 2.0 już były ciut przyduże, wolałem nie ryzykować). W konstrukcji niemal identyczne z tymi sks:
http://www.rowerystylowe.pl/blotniki-moutain-range-65mm-p-3737.html
Podobne ma w ofercie Cyclo chwaszczyńskie:
http://www.cyclosport.pl/blotnik-rpz-26-55mm-z-polietylenu-kol-srebrny-wyposazony-w-system-regulacji-ulatwiajacy-montaz.html
Szkoda tylko, że przedni nie ma chlapacza - akurat zdecydowanie bardziej przydatny z przodu, im dłuższy, tym lepszy)
Blaszaki odpuść, jeśli nie potrzebujesz jakichś chromowanych ze względów estetycznych. Ciężkie, rdzewieją, brzęczą, mają tendencje do odkręcania się.
pozdr
http://www.rowerystylowe.pl/blotniki-moutain-range-65mm-p-3737.html
Podobne ma w ofercie Cyclo chwaszczyńskie:
http://www.cyclosport.pl/blotnik-rpz-26-55mm-z-polietylenu-kol-srebrny-wyposazony-w-system-regulacji-ulatwiajacy-montaz.html
Szkoda tylko, że przedni nie ma chlapacza - akurat zdecydowanie bardziej przydatny z przodu, im dłuższy, tym lepszy)
Blaszaki odpuść, jeśli nie potrzebujesz jakichś chromowanych ze względów estetycznych. Ciężkie, rdzewieją, brzęczą, mają tendencje do odkręcania się.
pozdr
@sot(GER)
A czy słyszałeś o stali stopowej? Takiej z dużą (~18%) domieszką magnezu na przykład. Możesz to w solance moczyć kilka lat i ci nie zardzewieje :D
Pisząc metal - pewnie miałeś na myśli żelazo, które jest głównym składnikiem większości stali. Otóż robi się także stopy nie zawierające żelaza - niestety one są dość drogie, nawet 25 zł za kilogram, gdy stal zwykła większości gatunków to wydatek rzędu 2,5-3 zł za kilogram.
Może twoje błotniki były ze stali mocno zasiarczonej (czyli chińskiej) lub nie posiadały dodatków spowalniających korozję, jak większość obecnie stosowanych w przemyśle.
Generalnie masz rację - lekkie metale są najlepsze dla rowerzystów, bo odporne na korozję i mają małą masę.
A czy słyszałeś o stali stopowej? Takiej z dużą (~18%) domieszką magnezu na przykład. Możesz to w solance moczyć kilka lat i ci nie zardzewieje :D
Pisząc metal - pewnie miałeś na myśli żelazo, które jest głównym składnikiem większości stali. Otóż robi się także stopy nie zawierające żelaza - niestety one są dość drogie, nawet 25 zł za kilogram, gdy stal zwykła większości gatunków to wydatek rzędu 2,5-3 zł za kilogram.
Może twoje błotniki były ze stali mocno zasiarczonej (czyli chińskiej) lub nie posiadały dodatków spowalniających korozję, jak większość obecnie stosowanych w przemyśle.
Generalnie masz rację - lekkie metale są najlepsze dla rowerzystów, bo odporne na korozję i mają małą masę.
Naturalnie, że miałem na myśli błotniki z żelaza bez dodatków magnezu czy molibdenu. Choć nie słyszałem żeby błotniki posiadały domieszkę molibdenu tylko ramy je posiadają. Różnie miałem błotniki jak: żelazne, aluminiowe i plastykowe. Najlepszym wyborem jest aluminium, bo plastyk na ciężkich wertepach pęka. Jest wprawdzie lekki ale nie trwały. Obecnie posiadam błotniki aluminiowe i jestem z nich zadowolony.