Byłam z moim nowo nabytym kociakiem (4miesiące) aby zrobić podstawowe badania i odrobaczyć. Pani weterynarz nawet jej nie obejrzała ani nie zbadała. Dała tylko tabletkę na odrobaczenie wielkości aspiryny. Zabrałam więc kocie do weterynarza w Wejherowie który... Zmierzył temperaturę, zbadał, obejrzał z dokładnością, odrobaczył... I jeszcze najważniejszy dla mnie był fakt iż moja kociczka była w centrum uwagi wszystkich weterynarzy. A było ich 3. I to tylko przy oględzinach! " zwierzyniec" się chowa podług nich. Jeszcze dodam że Pani "weterynarz " musiała sprawdzić w książce jaką dawkę odrobaczenia ma podać bo nie wiedziała. A i tak podała za wielką! Nie polecam. Jeśli naprawdę chcecie aby wasze pupile były dopieszczone znajdźcie inną przychodnię. Nie warto psuć nerwów i zdrowia zwierząt.