Widok
Z facetami jest dokładnie tak samo. To jak się ich postrzega jest sprawą indywidualną każdej kobiety - jedne lubia wysokich i wysportowanych, inne troche niższych, żeby mieli troszke ciałka. Jak ktos słusznie zauważył piękno jest pojęciem względnym i jak mój przyjaciel mi kiedyś tłumaczył :"nie ma kobiet, które generalnie podobają się wszystkim facetom", tak samo nie ma facetów, którzy podabają się wszystkim kobietom.
Ja jednak będę uparcie broniła tezy, że nasze piękno, niezależnie od płci, kreuje nie tylko nasz wygląd, ale przede wszystkim nasze wnętrze...Tak sądzą podobno tylko ludzie brzydcy, ale nawet jesli mam byc uznana za takową swojego zdania nie zmienię. Jeśli facet wygląda jak bóstwo, ale nie można z nim normalnie porozmawiać, to pozytywne wrażenie jego urody odchodzi w zapomnienie i pozostaje tylko niesmak po jego głupocie...
pozdrawiam, jolken
Ja jednak będę uparcie broniła tezy, że nasze piękno, niezależnie od płci, kreuje nie tylko nasz wygląd, ale przede wszystkim nasze wnętrze...Tak sądzą podobno tylko ludzie brzydcy, ale nawet jesli mam byc uznana za takową swojego zdania nie zmienię. Jeśli facet wygląda jak bóstwo, ale nie można z nim normalnie porozmawiać, to pozytywne wrażenie jego urody odchodzi w zapomnienie i pozostaje tylko niesmak po jego głupocie...
pozdrawiam, jolken
To, że wygląd meżczyzn odgrywa o wiele mniejszą rolę niż u kobiet - wydaje się byc prawdą, nad czym nasza płeć, kobieca, niezmiernie boleje. W zasadzie jest wynikiem naszej wysokiej tolerancji wobec płci przeciwnej, która to cecha płeć naszą obdarowuje dodatkowym atutem. Jesteśmy zatem nie tylk opiekne, ale i tolerancyjne. Ciekawe tylko, z jakich powodów ta konieczność tolerancji wypłynęła...
hmmm......ciekawe....kazda kobieta , jest fenomenem ,jest inna ,jest wspaniala...tyle ,ze trzeba odnalezc ten fenomen ,a jak go juz znajdziesz to ....a niewazne,nie na temat pisze...ale co poradzic jak kobiety tak w glowie mi meca, ze caly czas o nich mowie...:)pozdrowienia dla wszystkich gdanszczanek
Gorsze... (?) - zależy pod jakim względem. Kobieta inaczej patrzy na mężczyznę, niż mężczyzna na kobietę. Obie płci zwracają uwagę na inne bodźce, mimo, że mają jednakowe pary oczu! Jeżeli bedziesz kazał mężczyźnie i kobiecie opisać ten sam obiekt, zrobią to inaczej!
Fakt, kobiety częściej zdolne są do tzw. "plotkowania" o płci przeciwnej, robią to jednak w sposób...jak to nazwać...??? - tak, bardziej opisowy (np. " ładne włosy, podoba mi się..., nie, nie jest w moim typie..., zabawny..., śmieszny..., fajnie ubrany..."). Mężczyzna robi to rzadziej, ale inaczej ("ale laska, suuper tyłek..., miała pryszcza na plecach...). Czy tak nie jest? Widzicie inaczej.
To załóżmy:
Jesteś kobietą/ dziewczyną. Widzisz faceta - niby super taki extra, wykształcony, nawet przystojny (wiem, wiem - opisuje siebie:)). Zaczyna z nim lirtować... a potem się okazuje... że jak Ty masz np. 18 lat, to on ma 15... i co wtedy? Przecież on wygląda na 18! Jest super i w ogóle.... ale urok nagle Cie opuszcza, nieprawdaż?
Ludzie nie umieją patrzeć poprzez duszę bez udziału oczu... a szkoda...
Jesteś kobietą/ dziewczyną. Widzisz faceta - niby super taki extra, wykształcony, nawet przystojny (wiem, wiem - opisuje siebie:)). Zaczyna z nim lirtować... a potem się okazuje... że jak Ty masz np. 18 lat, to on ma 15... i co wtedy? Przecież on wygląda na 18! Jest super i w ogóle.... ale urok nagle Cie opuszcza, nieprawdaż?
Ludzie nie umieją patrzeć poprzez duszę bez udziału oczu... a szkoda...
[b]Pozdrawiam - RAfAR[/b] GG: 3672927
Faceci - brzydcy czy ładni? to prawda, piękna powłoczka to nie to, żeby być z kimś, facet musi mieć wnętrze. Mój ideał jest trochę jak Shrek;) - ma warstwy: z pozoru nieco szorstki, nieprzystępny, ale gdy już przekopiesz się przez zewnętrzne warstwy, docierasz do wrażliwego serca... czuje piękno przyrody, potrafi wziąć Cię na spacer w księżycową noc, słucha pięknej muzyki - od rocka do klasycznej, czyta piękną literaturę, nie tylko gazety sportowe lub czasopisma komputerowe, czasem nawet pisze wiersze... Nie, zielony nie jest ;) Jest inteligentny, lubi wyzwania, daje kobiecie poczucie bezpieczeństwa. Nie jest gadułą ani duszą towarzystwa -nie stara się błyszczeć w towarzystwie, zna swoją wartość. Potrafi w życiu walczyć, jest silny. Słusznego wzrostu - w końcu prawie każda kobieta lubi czuć się "taka malutka" przy ukochanym mężczyźnie. Poza tym ma ładną sylwetkę, mocne ramiona (nie mylić z brojlerowatym mięśniakiem), ładne, zadbane dłonie, piękne spojrzenie - tu różni się nieco od Shreka;) Nie jest przesadnie wymuskany, ale zawsze czysty i zadbany, chyba, że reperuje swojego stalowego rumaka i jest umorusany smarem, co tylko dodaje mu uroku. Nie goli sobie klaty, jest włochaty tam, gdzie mężczyźni bywają, nie chodzi do fryzjera robić sobie pasemka, nie nosi grzebyczka w tylnej kieszonce...Uff, to z grubsza wszystko.
czy istnieje??? pewnie że tak ale aby do niego dotrzeć trzeba sie samemu napracować, gdyż cechy które tu opisałaś są raczej żadkie i powszechnie nie akceptowalne, hmmm... rozmażyłem się że istnieją jeszcze kobiety które potrafią to docenić. Prawda jest że czasem nie trzeba daleko szukać.
ps: czułem się jak bym sam o sobie czytał - choć z tym rumakiem to jeszcze musze poczekać...
ps: czułem się jak bym sam o sobie czytał - choć z tym rumakiem to jeszcze musze poczekać...
Nimniejszym uroczyście potwierdzam powyższe dane ;)
wiesz, tylko prawdziwe kobiety wiedzą, jak rozpoznać prawdziwego mężczyznę...;) Ale tak na serio: jeżeli rzeczywiście taki jesteś - nie zmieniaj się... nawet jeśli czujesz, że nie jest to akceptowalne. Szczerze mówiąc nie powinieneś się tym przejmować, jeśli rzeczywiście taki jesteś - więcej pewności siebie Mr Nobody;) I szukaj tej, która to wszystko doceni.
szuka sie długo a to co znajduje się po drodze czasem sprawia że sie człowiek zastanawia czy to czego szuka naprawde istnieje, czy może mami sie on jedynie idealnym obrazem tego co naprawde jest nieośiagalne. Choć znasz zapewne historie Króla Artura - Św. Grala udało się znaleść, choć szukali go wszyscy udało sie zaledwie jednemu.
Nimniejszym uroczyście potwierdzam powyższe dane ;)
Wiesz, nawet Ci wymarzeni, wytęsknieni mają swoje wady, jesteśmy przecież ludźmi, nie żadnymi elfami, aniołami. Nie możesz się przecież spodziewać, że znajdziesz osobę zupełnie bez wad. I całe szczęście... wyobrażasz sobie takie życie - non stop sielanka? Toż to nudy! Dzień nie byłby dniem gdyby nie istniała noc, itp, itd, sam to chyba rozumiesz. Czasem tylko życie jest pokręcone, to, czego szukają ludzie przychodzi za wcześnie albo za późno... Życzę Ci, żebyś znalazł.
No cuż Elfem to ja możze i jestem i to nawet z tych Czarnych -ale to po tym słońcu. Poza tym mozma sie zgodzić nic tak nie kręci jak rozwiązywanie problemów z któcych życie jest złozone tak więc
Livin' and let die. Poza tym co złego jest w mażeniach poza tym że zadko komu sie spełniają - zawsze jest jakiś cel i sens...
Livin' and let die. Poza tym co złego jest w mażeniach poza tym że zadko komu sie spełniają - zawsze jest jakiś cel i sens...
Nimniejszym uroczyście potwierdzam powyższe dane ;)