Re: budujecie/kupujecie na kredyt?
tzn. w części masz racje. Jednak chcę zwrócić na jedną rzecz uwagę na co zazwyczaj nie zwracają kredytobiorcy.
Nie ma znaczenia:
Czy wartość końcowa lokalu "jest ujemna"...
rozwiń
tzn. w części masz racje. Jednak chcę zwrócić na jedną rzecz uwagę na co zazwyczaj nie zwracają kredytobiorcy.
Nie ma znaczenia:
Czy wartość końcowa lokalu "jest ujemna" (raczej nie będzie) w perspektywie 20-30 letniej. Może być ujemna to nie powód do tragedii.
Społeczeństwo może być bogate ale ceny nieruchomości wcale nie muszą być adekwatnie drogie względem zasobności portfela. Na to wpływają takie czynniki jak: demografia, powierzchnia kraju z opcją zamieszkania, sytuacja gospodarcza.
Przykład: Niemiec (NRD) zarabia więcej od Polaka a dodatkowo na większe ulgi na budowę domu ale nieruchomości przy granicy są tańsze niż w Polsce. To oznacza, że Niemcowi żyje się gorzej? Wręcz przeciwnie. Bo to nie chodzi o wartość nieruchomości tylko siłę nabywczą dzisiaj i za 20-30 lat.
Jak myślicie: dzisiaj za 1500 PLN (rata kredytu) można kupić określony koszyk usług / dóbr. Przy starzejącym się społeczeństwo za 20-30 lat za te 1500 zł kupicie więcej? czy mniej? Moim zdaniem zdecydowanie mniej! Co oznacza, że dzisiaj 1500 zł jest wyzwaniem a za 2030 lat może być kieszonkowym dla dziecka, nie będzie ta kwota stanowić większego wyzwania.
Oczywiście na to, żeby był tak jak pisze wpływa wiele czynników. Bardziej obawiałbym się sytuacji zdrowotnej w przyszłości jako czynnik podnoszący ryzyko inwestycji w nieruchomość niż brak możliwości poradzenia sobie z kredytem.
zobacz wątek