"HOMO SAPIENS...i...DROBINKA..."
///Ja - CZŁOWIEK ! Czym są me słowa /
Czym są me prośby i moje marzenia (?!) /
Ja się nie skarżę że ktoś w Ziemskim tłumie /
Mych myśli i mów i dążeń nie rozumie (!!!)......
rozwiń
///Ja - CZŁOWIEK ! Czym są me słowa /
Czym są me prośby i moje marzenia (?!) /
Ja się nie skarżę że ktoś w Ziemskim tłumie /
Mych myśli i mów i dążeń nie rozumie (!!!)... /
A Świat? Przecież i On przez stulecia /
Z bezmiaru swego dzieła /
Nie pojął jednej jedynej myśli - /
Swojego Stworzyciela... //
*
Przyszedłem na Świat (pierwszy raz)Podświadomie było /
Mi czegoś brak ... /
Spotkałem szlachetnego Mędrca /
Opowiedział mi pewną historię, /
A mówił tak : /
"Płonął stos. On jeszcze chciał powiedzieć coś... /
Łzy oczekiwania zmyły słowa z Jego warg... /
Zbyt szybko zakwitł barwny kwiat... /
Zbyt szybko płoną oczy rozognione... /
A kiedy obaj byli JEDNO /
Ogień i On. On i Ogień /
Płakali wszyscy zgromadzeni; /
Gryzący dym z chudego ciała /
Drażnił wrażliwe ludzkie oczy... //
Promiennie Starzec mówił dalej /
A ja już nie słuchałem wcale... /
Teraz wiedziałem czego brak mi... /
Było mi brak Ciebie-OGNIA... /
A Mędrzec mówił dalej: /
"Dramat był też taki:dramat ICH Ziemi-jastrząb złamał skrzydło ... /
W szaleńczym tańcu tłukł się po Jej hermetycznej głowie... /
I choć do lotu nie miał już siły-niekiedy-prężył szpony /
I na ścianach Jej czaszki-jak skazaniec w celi- wydrapywał /
Tajemnicze znaki ... /
I do Niej jedynie należne było prawo do przeczytania /
Krwawego napisu.../
Lecz prosił Ją-śpiesz się jednak /
Śpiesz się -nalegam, by nie dopadła Cię okrutna chwila /
W której nie będziesz umiała już odczytać /
Starłszy z pamięci wykładnie tych znaków - /
Niewidoma na pismo i na taniec ptaka..." /
A Mędrzec mówił dalej... /
Teraz w skupieniu Go słuchałem- /
Mówił długo mądrością Swego życia... /
A ja słuchałem... /
Gdy skończył...-nic nie powiedziałem....
*
Przyszedłem na Świat ( drugi raz) obecności Twej ciekawy... /
Obecności pięknej i trwałej jak wspaniała Matka-Ojczyzna /
Brałem w pierś wszystko, co dobrem i...złem było... /
By mieć świadomość swego i Twego ISTNIENIA(!!!)... //
Patrzyłem obłędnym rozpaczy spojrzeniem /
Spadałem w przepaść ogromem swym bezdenną /
I dookoła snułem wzrok z przerażeniem /
Nic nie mogło mnie uratować - /
Już byłem Świata delikatnym i zarazem-potężnym-końcowym-tchnieniem /
Nie spotkałem Mędrca mądrością Swego życia mówiącego - /
Niespodziewany siłą swego istnienia /
Zacząłem mówić do Ciebie - mojego Stwórcy Nieba : //
"Nie czekam na swój czas. Mój czas już nadszedł /
(niepostrzeżenie - to prawda) /
I nie mogę go wypchnąć za drzwi własnego ciała; /
Mojej Ziemi - Ojczyzny ludzkiej być może ... /
Muszę w nim znaleźć czysty głos ... /
(...) /
...Nie licz nadmiernie na mój głos /
Utknie mi w gardle prędzej niż przyjdzie /
Zdziwiony martwotą ciszy wokół krtani /
(Bezszelestnym kataklizmem pustki /
Opuszczonego nagle domu - ciepłego oddechu) /
Nie licz też już na mój czas. To on mi dni policzył /
Aż do tego wieczoru, gdy nie przyjdę już pod okno /
Aby spojrzeć w górę - sprawdzić /
Czy nie nabrało blasku codzienne Oko Samotności /
Spójrz na to. Co to jest? - To jest moja ręka /
Mało mam rzeczy tak własnych /
(zgoda: i tę można mi odjąć) /
Czy mogę coś jeszcze uczynić?... /
(Nie myślę o tym zbyt długo...) nadszedł mój czas- /
On już się liczy. /
Już liczy mnie. /
Liczy na mnie. /
On... " /
*
Przyszedłem na świat (trzeci raz) Teraz łakomy /
Twym spojrzeniom /
Marzyłem o CUDACH Miłości i Siły /
Na suchym łonie jego pustyni /
Poddawałem się swym bezwolnym marzeniom /
*
Przyszedłem na Świat (ostatni raz) /
Nowonarodzony HOMO SAPIENS "Marzycielus
Wierszokletus Samotnikus" /
Teraz NADAL (mocniej) mi Ciebie brak ... /
J e s t m i C i e b i e N A P R A W D Ę b r a k (!!!!!!!) ... ///
...JA...
zobacz wątek
22 lata temu
~Kiwdul NNeb