Re: całe życie pomagam innym, dlaczego mi nikt nie pomaga??
nie wszyscy musza podbudowywać sobie
ego
sa tacy co doznali i głodu i braku różnych rzcy na własnej skórze
dlatego "czuja " dogłębnie w jakiej sytuacji potrzbujaca osoba może...
rozwiń
nie wszyscy musza podbudowywać sobie
ego
sa tacy co doznali i głodu i braku różnych rzcy na własnej skórze
dlatego "czuja " dogłębnie w jakiej sytuacji potrzbujaca osoba może być
i z tego tez powodu łatwiej sobie uzmysłowić jak komus ciężko
możesz to pomagasz -nie możesz to nie
wspomniana nadwrazliwosc [chodzaca emocja)-tez jest tego przejawem....
bez tej wrazliwosci jest właśnie pomaganie dla własnego ego
a druga rzecz-że sa tacy -co lubia jak wszystko idzie"UP"
u WSZYSTKICH -wtedy naprawdę czuja się szczęśliwi
i ze maja wkład w to powiększanie dobra
ale też ci tak czujacy-czasem maja też pod górke
i to mocno..na tyle,że sami wyciagaja ręke
nikt nie jest alfa i omega
i wtedy przykro jest-bo oskarzas ie ich o zupełnie inne intencje
----
pomaganie nie jest tylko robieniem sobie dobrze
ale czasem jest
pomaganie jest potrzebne
ale madre
czasem wystarczy ,ze ktoś się zgłosi i powie ci jak bardzo by chciał ale nie nadaje się
i to jest wiele
bo wiesz ze nie jesteś całkiem sam..
i to jest włąsnie to--że kogokolwiek zainteresował twój los ..nie splunął za toba chociaż jeden
--
ja to tez zrozumiałam wczoraj
zobacz wątek