...i na drodze i nigdy nie szczędził mi rad i uwag. Dodawał otuchy, kiedy zaczynałam wątpić w swoje umiejętności. Generalnie buzia mu się nie zamykała:D. Nauka w Jego towarzystwie i w tak „bekowej” atmosferze to czysta, niestresująca przyjemność. Aż żal, że mam za sobą egzamin i moje szkolenie dobiegło końca:D. Chyba wykupię jeszcze parę godzin jazdy, żeby Maćkowi nie było przykro:D.
Reasumując: chcesz, aby ten egzamin był Twoim pierwszym i ostatnim w życiu, a nauka jazdy i sama już jazda była czystą przyjemnością? Zapisz się do Akademii !!
P.S. Serdeczne podziękowania dla Macieja G., który wie za co oraz dla Janusza W. i Michała M, za te pojedyncze godziny jazd, kiedy Maciek nie miał dla mnie czasu.