Widok
chaos
Od tego roku szkolnego jest to placówka publiczna rodzice dopiero po rozpoczęciu roku zostali poinformowani, że będzie trzeba zakupić koszulki z logo oraz strój na zajęcia sportowe bezpośrednio od szkoły. O składce na wyprawkę również powiedziano w momencie gdy rodzice mieli już większość rzeczy zakupionych. Totalny haos, surowe mięso na obiedzie ( z zaznaczeniem iż ceny obiadów są dwa razy wyższe niż w innych szkołach), brak organizacji i wywyższanie się rodziców, których dzieci były w placówce prywatnej a teraz są w publicznej. Kuratorium Oświaty powinno porządnie prześwietlić tą placówkę.
Moja ocena
Szkoła podstawowa Olimpijczyk
kategoria: Szkoły podstawowe
poziom nauczania: -
zajęcia dodatkowe: -
wyposażenie: -
bezpieczeństwo: -
ocena ogólna: -
0.0
* maksymalna ocena 6
Szanowna Pani,
zdziwiła mnie Pani opinia po tak krótkim czasie uczęszczania dziecka do szkoły, wiem, że krótkim ponieważ słyszałam Pani pretensje na zebraniu z dyrektorem. Trzeciego dnia od rozpoczęcia nauki w szkole.
Z moich obserwacji, jeśli mogę wtrącić słowo, wynika, że: wyprawkę zazwyczaj kupuje się po rozpoczęciu roku szkolnego i wytycznych nauczyciela :) też się nacięłam w szkole publicznej (sic!) ;) kupując kilka lat temu dla starszej córki. Polecam również (na przyszłość) zanim zdecyduje się Pani na szkołę dla dziecka zapoznać się ze statutem - na pewno znajdzie tam Pani wzmiankę o stroju uczniowskim :) Jeśli chodzi o strój sportowy , myślę, że trenerzy będą wyrozumiali i dziecko nie będzie musiało ubierać się w niego codziennie. Wystarczy tylko trochę dobrej woli i chęć rozmowy.
Co do kotleta, nie wypowiem się, może się trafił akurat Pani dziecku. Moja córka od roku nie ma zastrzeżeń, no...może jedynie do zupy szcz*wiowej, której nie tknie ;)
Życzę wstawania prawą nogą i dużo uśmiechu,
pozdrawiam :)
zdziwiła mnie Pani opinia po tak krótkim czasie uczęszczania dziecka do szkoły, wiem, że krótkim ponieważ słyszałam Pani pretensje na zebraniu z dyrektorem. Trzeciego dnia od rozpoczęcia nauki w szkole.
Z moich obserwacji, jeśli mogę wtrącić słowo, wynika, że: wyprawkę zazwyczaj kupuje się po rozpoczęciu roku szkolnego i wytycznych nauczyciela :) też się nacięłam w szkole publicznej (sic!) ;) kupując kilka lat temu dla starszej córki. Polecam również (na przyszłość) zanim zdecyduje się Pani na szkołę dla dziecka zapoznać się ze statutem - na pewno znajdzie tam Pani wzmiankę o stroju uczniowskim :) Jeśli chodzi o strój sportowy , myślę, że trenerzy będą wyrozumiali i dziecko nie będzie musiało ubierać się w niego codziennie. Wystarczy tylko trochę dobrej woli i chęć rozmowy.
Co do kotleta, nie wypowiem się, może się trafił akurat Pani dziecku. Moja córka od roku nie ma zastrzeżeń, no...może jedynie do zupy szcz*wiowej, której nie tknie ;)
Życzę wstawania prawą nogą i dużo uśmiechu,
pozdrawiam :)
proszę kierować skargi i wszystkie budzące niepokój sytuacje na e-maila wrs@gdansk.gda.pl. Jest to e-mail urzędu miasta wydział rozwoju społecznego.
Każda zgłoszona sytuacja, nawet anonimowo będzie poddawana kontroli.
Dodatkowo pisać do kuratorium.
Im więcej rodziców będzie składać skargi tym częściej szkoła będzie mieć kontrole i zadba o nasze maluchy.
Musimy razem informować o nieprawidłowościach a nie wylewać niepokój anonimowo na różnych forach.
Każda zgłoszona sytuacja, nawet anonimowo będzie poddawana kontroli.
Dodatkowo pisać do kuratorium.
Im więcej rodziców będzie składać skargi tym częściej szkoła będzie mieć kontrole i zadba o nasze maluchy.
Musimy razem informować o nieprawidłowościach a nie wylewać niepokój anonimowo na różnych forach.