Re: chce mi się wyć....matka szuka pracy...taaaa
Oczywiście pracownica sama sobie winna, bo tak najłatwiej powiedzieć. To,że ktoś od samego początku idzie na L4 to zauważa każdy,ale to,że wcześniej przez 5 czy tez i więcej lat harował jak osioł ,...
rozwiń
Oczywiście pracownica sama sobie winna, bo tak najłatwiej powiedzieć. To,że ktoś od samego początku idzie na L4 to zauważa każdy,ale to,że wcześniej przez 5 czy tez i więcej lat harował jak osioł , na zwolnieniu był może raz, tego już nie łaska takiemu pracodawcy zauważyć i docenić, bo i po co przecież jeszcze trzeba by było podwyżkę dać.
Osobiście znam nie jedną kobietę zaharowującą się po 10 godzin dziennie przez kilka lat, bo przecież wszystko trzeba zrobić, wypracować nadwyżki, spowodować wzrost przychodu firmy, a potem zachodzą w ciąże i co?? Nagle stają się niepotrzebnym "balastem", nie ważne ,że to dzięki nim przez lata firma miała same profity.
zobacz wątek