Re: chodzik...?
ja kiedyś u znajomej widziałam śmieszną sytuację, dawno temu. Chłopczyk siedział w chodziku, coś go zainteresowało i chciał tam szybko dotrzeć. Wziął w łapki chodzik i pobiegł do tego :)
...
rozwiń
ja kiedyś u znajomej widziałam śmieszną sytuację, dawno temu. Chłopczyk siedział w chodziku, coś go zainteresowało i chciał tam szybko dotrzeć. Wziął w łapki chodzik i pobiegł do tego :)
siedziła w chodziku, choć umiał już chodzić. Znajoma pewnie trzymała go tam żeby nie broił i nie dobierał się do różnych rzeczy
zobacz wątek