Dziś odwiedziłem tą restaurację. Pierwszy i ostatni raz. Zamówiłem z rodziną 2 sałatki i kurczaka w sosie pomidorowym z chili. Ale co otrzymałem z włochami nie ma nic wspólnego. Mój kurczak był chyba w sosie Uncle Ben z małymi dodatkami kucharza, sałatka syna była z kurczakiem tak suchym że 8 latek miał kłopot z jego pogryzieniem. Do tego pomidory, kucharzowi polecam wizytę w dobrym zieleniaku. Twarde sztuczne pomidory z Holandii może dobre są w zimie ale nie w szczycie sezonu. No i sałatka żony polana sosem Tao, Tao. Gdybym poszedł do baru i zjadł takie dnia nie powiedziałbym złego słowa ale restauracja która nazywa się włoską to nieporozumienie. Polecam kucharzowi i właścicielom wycieczkę do Włoch szczególnie Toskania lub Lazio. A jak ich nie stać niech odwiedzą .... obie w Gdyni. A o smrodzie papierosowym nie wspominam. Dobra kuchnia i papierosy nieporozumienie. Jeszcze nigdy się tak nie rozczarowałem a odwiedzam wiele miejsc.